Intel leci na dno. To miała być podstawa działalności, a jest niewypał

Intel stoi w obliczu trudnych wyzwań finansowych, a jego dział produkcji chipów, który miał być kluczowym filarem firmy, stał się głównym źródłem strat. W ostatnim kwartale działalność tego działu przyniosła Intelowi ogromne straty finansowe, co wywołało falę spekulacji o jego przyszłości. Krążą pogłoski, że Intel rozważa oddzielenie tej dywizji od głównej struktury firmy lub nawet jej sprzedaż.

Opublikowane niedawno wyniki finansowe Intela spotkały się z chłodnym przyjęciem rynku. Reakcja inwestorów była na tyle drastyczna, że akcje firmy spadły o 26% w ciągu jednego dnia. Od początku roku, kiedy wartość akcji wynosiła około 49 dolarów, ich cena spadła nawet poniżej 19 dolarów, co oznaczało ponad 60-procentowy spadek. Obecnie kurs akcji wynosi około 22 dolarów, co nadal stanowi poważne obniżenie wartości firmy, która obecnie wyceniana jest na zaledwie 94 miliardy dolarów. Dla porównania, AMD osiągnęło wartość rynkową na poziomie 240 miliardów dolarów, a Nvidia, lider rynku, jest wyceniana na 2,93 biliona dolarów. W obliczu tych wyników Intel podjął decyzję o zwolnieniu 15% swojej załogi i rozpoczął intensywne działania mające na celu poprawę kondycji finansowej firmy.

Obecnie Intel wyceniany jest na zaledwie 40% wartości konkurencyjnego AMD.

Jednym z kierunków działań jest redukcja kosztów, co już widać w decyzjach o restrukturyzacji. Drugim, bardziej ambitnym krokiem, jest zwiększenie przychodów poprzez skoncentrowanie się na segmentach z dużym potencjałem, takich jak Data Center i sztuczna inteligencja (AI). Chociaż zainteresowanie technologiami AI i ich akceleracją gwałtownie rośnie, co przynosi korzyści firmom takim jak Nvidia i AMD, Intel nie zdołał w pełni wykorzystać tego trendu. Procesory Xeon notują spadki, a zainteresowanie akceleratorami Gaudi pozostaje marginalne. Jednakże, firma ogłosiła niedawno pozyskanie swojego pierwszego dużego partnera chmurowego – IBM, co może oznaczać wzrost dochodów.

Intel Foundry - chluba Intela może pójść pod młotek.

Jednym z najbardziej dyskutowanych rozwiązań, które może jednocześnie obniżyć koszty i zwiększyć przychody, jest przyszłość działu Intel Foundry. Ten segment miał produkować chipy nie tylko dla Intela, ale także dla innych firm, wzorując się na modelu biznesowym stosowanym przez TSMC i Samsunga. Niestety, zainteresowanie produkcją w Intel Foundry jest niewielkie, a koszty działalności tej dywizji są ogromne, co znacząco przyczyniło się do strat firmy.

W odpowiedzi na trudności finansowe, Intel zwrócił się o pomoc do banków Goldman Sachs i Morgan Stanley, które mają pomóc w restrukturyzacji firmy. Wśród rozważanych opcji jest możliwość sprzedaży działu produkcji chipów lub jego oddzielenia od głównej struktury Intela. Gdyby do tego doszło, Intel dołączyłby do firm takich jak AMD czy Nvidia, stając się producentem chipów bez własnych fabryk. Taki scenariusz mógłby dać Intel Foundry większą swobodę operacyjną, a potencjalni klienci nie musieliby produkować swoich chipów u głównego konkurenta. Z drugiej strony, Intel Foundry miało być jednym z kluczowych filarów firmy, co sprawia, że rozważanie jego sprzedaży budzi wiele pytań o przyszłość Intela.