Jak podaje Rzeczpospolita, Intel planuje przeprowadzić największą w historii Polski inwestycję typu greenfield – budowę zakładu integracji i testowania półprzewodników w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (LSSE). Wartość inwestycji ma wynieść 4,6 miliarda dolarów (ok. 20 miliardów złotych), a zatrudnienie w nowej fabryce znajdzie około 2 tysięcy osób.
Rząd Polski, jeszcze pod kierownictwem PiS, przyjął w grudniu 2023 roku uchwałę dotyczącą programu wsparcia dla strategicznych inwestycji półprzewodnikowych. Program zakłada wydanie do 1,84 miliarda dolarów (ponad 7 miliardów złotych) na wsparcie zintegrowanych zakładów produkcyjnych, zgodnie z europejską polityką dotyczącą chipów. W 2024 roku przewidziano na ten cel 700 milionów dolarów, jednak pomoc ta musi być zatwierdzona przez Komisję Europejską.
Decyzja o ulokowaniu zakładu w Polsce była uzależniona od rządowych zapewnień o wsparciu finansowym, co jest standardową praktyką na całym świecie w sektorze półprzewodników.
Obecnie polski rząd i Intel są na etapie prenotyfikacji pomocy publicznej, co obejmuje rozmowy z Komisją Europejską. Dopiero po jej zakończeniu rząd złoży formalną notyfikację, czyli szczegółową informację o wysokości wsparcia dla Intela. Komisja Europejska ma wtedy dwa miesiące na podjęcie decyzji. Urzędnicy są optymistycznie nastawieni i spodziewają się pozytywnej decyzji, zważywszy na to, że inwestycja wpisuje się w europejską strategię wzmacniania pozycji w dziedzinie technologii.
Prace przygotowawcze na terenie fabryki już się rozpoczęły. Obecnie trwają działania związane z uzbrajaniem terenu w niezbędną infrastrukturę techniczną, w tym wyrównanie terenu oraz budowę zbiornika retencyjnego dla wód deszczowych. Koszty tych prac ponosi LSSE.
Pomimo globalnych problemów, Intel kontynuuje realizację inwestycji w Polsce, licząc na wsparcie ze strony polskiego rządu i Komisji Europejskiej.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Intel w Polsce coraz bliżej. Koalicja rządowa realizuje kluczowy wymóg formalny