Intel przedstawia 11 generację mobilnych iGPU o wydajności 1 TFLOPS

Miniony rok nie należał do najłatwiejszych dla Intela, jednak "niebiescy" pomimo płynącej zewsząd krytyki starają się pracować nad nowymi rozwiązaniami. Podczas konferencji 2018 Architecture Day przedstawiono nową generację układów graficznych i niestety nie są to autorskie samodzielne karty, które mogłyby konkurować z najwydajniejszymi układami AMD i NVIDII, na które wiele osób oczekuje z niecierpliwością. Tym razem jest to mobilne zintegrowane GPU i jak się okazało - też jest ciekawie. Wyprodukowane w 10 nm procesie technologicznym układy graficzne 11 generacji od Intela, będą pierwszymi mobilnymi GPU tego producenta, zdolnymi osiągnąć wydajność na poziomie 1 TFLOPS. Aby ukazać skalę wydajności nowych układów, można je zestawić z popularnymi kartami GT 1030, które osiągają zaledwie 0,94 TFLOPS i można się spodziewać, że Intel bardzo szybko zajmie miejsce GT 1030 i podobnych.

Intel zaprezentował nowe układy GPU dla mobilnych urządzeń, które pozwolą mu podjąć rywalizację z popularnymi układami dla choćby laptopów.

Nowa generacja wyróżnia się dwukrotnym wzrostem wydajności na zegar. Przy wydajności 1 TFLOPS można śmiało założyć, że będzie można uruchamiać większość popularnych gier w niskich i średnich ustawieniach graficznych w rozdzielczości 1080p. To ogromny postęp w porównaniu do poprzedniej generacji, który z pewnością pomoże Intelowi przejąć kolejne udziały rynkowe, jak tylko układ ten trafi do sprzedaży. Kolejna duża zmiana to dodanie wsparcia dla technologii Adaptive Sync, co sprawia, że Intel jest drugim graczem wspierającym tę technologię. NVIDIA ze swoją generującą dodatkowe koszty dla klientów technologią G-Sync została sama na placu boju.

Nowe układy wspierać będą wysokie rozdzielczości, jak również HDR oraz obsługę wielu monitorów. Wspierane na poziomie sprzętowym będzie kodowanie HEVC oraz mapowanie tonalne HDR. Nowe iGPU ma być również świetnym rozwiązaniem do streamowania.  Jednostki arytmetyczno-logiczne oparte są o 2x Float16 i poprawią znacznie wydajność jednostek wykonawczych, których w tym przypadku jest 64, co daje liczbę dwukrotnie większą w porównaniu do poprzedniej generacji. Intel ponownie chce zaistnieć na rynku mobilnych układów graficznych, które będą służyć do czegoś więcej niż tylko umożliwienia podłączenia monitora i wszystko wskazuje na to, że im się to uda. Niebiescy jednocześnie podkreślili, że samodzielne karty graficzne zaplanowane są na 2020 rok.