Intel, jeszcze niedawni niekwestionowany lider w branży półprzewodników, przeżywa trudne czasy, a spadająca wartość firmy przyciąga uwagę licznych rywali. Zgodnie z doniesieniami, zarówno Arm, jak i Qualcomm rozważają przejęcie części operacji Intela. Chociaż Intel pozostaje wierny swojemu planowi naprawy, pojawiające się propozycje wskazują na to, jak bardzo firma została osłabiona w ostatnich latach.
Jednym z najbardziej zaskakujących doniesień jest próba Arm, brytyjskiego giganta w dziedzinie projektowania chipów, przejęcia kluczowego działu Intela odpowiedzialnego za rozwój układów dla komputerów PC, serwerów i sprzętu sieciowego. Jak podaje Bloomberg, Arm złożył ofertę kupna tego działu, lecz Intel kategorycznie odmówił, podkreślając, że nie ma zamiaru sprzedawać swojego "koronnego klejnotu". Warto zauważyć, że Arm nie był zainteresowany aktywami fabryk Intela, koncentrując się jedynie na bardziej strategicznych działach związanych z produktami.
Intel, mimo trudnej sytuacji finansowej, odrzuca propozycje przejęcia swoich kluczowych działów, koncentrując się na własnych planach naprawczych.
Choć Intel oficjalnie odrzucił propozycję Arm, firma znajduje się obecnie w centrum licznych spekulacji o możliwych przejęciach. Qualcomm, jeden z największych rywali Intela na rynku, również podjął działania, składając własną ofertę przejęcia na początku tego miesiąca. Jak wynika z informacji przekazywanych przez źródła zaznajomione ze sprawą, Qualcomm ma ambicje wykorzystać trudną sytuację Intela, aby zwiększyć swoją przewagę na rynku.
Mimo tych zewnętrznych nacisków, Intel pozostaje otwarty na rozważanie sprzedaży niektórych swoich operacji. Jednym z takich działów, który może trafić na sprzedaż, jest Altera – nabyta przez Intela w 2015 roku za kwotę 16,7 miliarda dolarów. Jednakże CEO Intela, Pat Gelsinger, stanowczo zaprzeczył plotkom, jakoby Altera miała zostać całkowicie sprzedana. Zamiast tego, Intel planuje sprzedać mniejszościowy udział w firmie, a resztę wydzielić i zakończyć proces IPO (pierwszej oferty publicznej) najpóźniej do 2026 roku.
Arm, firma znana głównie z projektowania procesorów, od dawna szuka możliwości dywersyfikacji swojej działalności. Przejęcie kluczowych działów Intela mogłoby pomóc brytyjskiej firmie w wejściu na nowe rynki, zwłaszcza w sektorze komputerów PC i serwerów, gdzie do tej pory dominowały projekty chipów Intela oparte na architekturze x86. Zdobycie tych zasobów mogłoby pozwolić Arm na oferowanie bardziej zaawansowanych produktów i przyspieszyć jej rozwój w nowych sektorach.
Jednak dla Intela taka transakcja nie była atrakcyjna. Firma zmagająca się z problemami finansowymi wdraża obecnie strategie naprawcze, które mają przywrócić jej pozycję na rynku. Sprzedaż kluczowego działu, który stanowi fundament działalności Intela, mogłaby osłabić te wysiłki. Co więcej, Intel ma inne opcje – amerykańska firma inwestycyjna Apollo wyraziła gotowość zainwestowania do 5 miliardów dolarów w Intela, co mogłoby wzmocnić finanse przedsiębiorstwa bez konieczności sprzedaży cennych aktywów.
Choć Arm złożył swoją ofertę, przejęcie tak kluczowego działu Intela napotkałoby na wiele przeszkód. Przede wszystkim, transakcja wymagałaby zgody agencji regulacyjnych, a biorąc pod uwagę obecne napięcia handlowe między USA a Chinami, mogłoby to być wyjątkowo trudne do zrealizowania. Dodatkowo, mimo że Arm ma wyższą kapitalizację rynkową niż Intel, przychody tego drugiego wciąż znacznie przewyższają te generowane przez brytyjską firmę, co rodzi pytania o zdolność Arm do sfinansowania tak kosztownego przejęcia.
Kolejnym wyzwaniem byłoby połączenie różnych architektur procesorów. Integracja tych dwóch technologii mogłaby być trudna i kosztowna. Ponadto, wielu klientów Arm, takich jak Amazon, Qualcomm czy Samsung, mogłoby sprzeciwić się takiemu przejęciu, obawiając się, że Arm stanie się ich bezpośrednim konkurentem.
Intel stoi obecnie przed trudnym wyborem. Z jednej strony, firma stara się wdrażać strategie mające na celu odbudowę swojej pozycji, z drugiej jednak znajduje się w centrum plotek o możliwych przejęciach. Na horyzoncie pojawiają się potencjalne inwestycje oraz wsparcie ze strony rządu USA – Intel ma nadzieję na uzyskanie 8,5 miliarda dolarów w formie dotacji i 11 miliardów dolarów pożyczek z niskim oprocentowaniem w ramach programu Chips Act, który ma na celu wspieranie amerykańskiej produkcji półprzewodników.
Pomimo trudności, Intel nie zamierza rezygnować ze swojego strategicznego planu naprawczego. Firma pozostaje skoncentrowana na restrukturyzacji oraz inwestycjach w kluczowe obszary, takie jak produkcja chipów, co ma na celu przywrócenie dawnej świetności "niebieskich". Choć rywale, tacy jak Arm i Qualcomm, będą nadal obserwować ruchy Intela, wydaje się, że na razie gigant technologiczny nie zamierza sprzedawać swoich kluczowych aktywów.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Co z przejęciem Intela? Spółka nie daje złudzeń