Intel ujawnia szczegóły procesorów Pentium Silver i Celeron (Gemini Lake)

Wczoraj pisaliśmy o nowych procesorach Intela bazujących na architekturze Gemini Lake. Zaprezentowane modele z serii Pentium Silver oraz Celeron skierowane są do tańszych, mniej wydajnych urządzeń, ale w trakcie ich ujawniania Niebiescy nie zdradzili zbyt wielu szczegółów na ich temat. Producent postanowił jednak podzielić się z nami kolejnymi szczegółami.

Na stronie Intel ARK znaleźć można już sekcję dedykowaną Gemini Lake, gdzie znajdziemy sporo nowych informacji, którymi Intel nie podzielił się ostatnio. Zacznijmy od tego, że TDP stacjonarnych modeli to 10W, ale już jednostki dedykowane laptopom pochwalić mogą się tym wskaźnikiem na poziomie 6W, czyli identycznym jak w przypadku poprzedniej generacji, znanej jako Apollo Lake. Poza tym, tak jak ostatnio, Intel skorzystał tu z 14 nm procesu technologicznego, ale o ile układy Apollo Lake bazowały na rdzeniach CPU Goldmont, nowsze otrzymały usprawnioną architekturę Goldmont Plus. Obie serie wyposażono w zintegrowaną grafię Intela 9. generacji, ale tym razem doczekaliśmy się kilku nowych funkcji, jak wsparcie dla materiałów HEVC (10-bit) czy VP9, natywnej obsługi wyjścia HDMI 2.0 czy też technologii Local Adaptive Contrast Enhancement, która poprawia widoczność ekranu w jasnym świetle. Co ciekawe, wbrew wcześniejszym sugestiom, procesory nie obsługują standardu Wi-Fi 802.11ac same z siebie, a Intel jedynie zaleca producentom urządzeń wykorzystanie kontrolera Wireless-AC 9560, który wspiera 802.11ac Wave2 ze 160-megahercowymi kanałami i Bluetooth 5.0.

Wygląda na to, że procesory Gemini Lake przyniosą niewielkie wzrost wydajności względem poprzedników i producent skoncentrował się tu głównie na nowych funkcjach

Wszystkie nowe procesory otrzymały 4 MB pamięci cache drugiego poziomu (L2), wsparcie dla do 8 GB pamięci DDR4 lub LPDDR4 o prędkości 2400 MHz (dwukanałowe) oraz obsługę do 3 zewnętrznych wyświetlaczy lub jednego o rozdzielczości 4K z odświeżaniem 60 Hz. Poza różnicami w taktowaniu CPU i GPU, modele otrzymały 18 jednostek wykonawczych, a Celerony posiadają ich 12. Generalnie rzecz ujmując, jeśli ktoś oczekiwał jakiegoś dużego postępu w tym zakresie, to może poczuć się rozczarowany, ponieważ  procesory Gemini Lake są bardzo zbliżone pod względem architektury i prędkości do swoich poprzedników i różnica w wydajności na korzyść nowszych układów zapewne nie będzie duża. Poza tym, sam producent celuje z tymi produktami w użytkowników, którzy dokonują upgrade'u ze starszych sprzętów i obiecuje, że wzrost wydajności względem sprzętu tej klasy sprzed 4 lat (Bay Trail) wynosić będzie nawet 58% (przynajmniej w pracy na dokumentach, arkuszach kalkulacyjnych czy edycji zdjęć). Warto też zaznaczyć, że pomimo dużego podobieństwa do Apollo Lake, nowe układy nie są z nimi pinowo kompatybilne, co oznacza, że producenci PC muszą dostarczyć nowe płyty główne. Pierwszych produktów z Gemini Lake na pokładzie spodziewać mamy się na początku przyszłego roku.