Intel Xe DG1 - karta graficzna w SiSoftware. Specyfikacja nie zachwyca

Intel nie chciał zdradzać szczegółów swoich prac nad dedykowanymi GPU i na początku potwierdził jedynie, że rzeczywiście ponownie spróbuje swoich sił w tym segmencie rynku. W międzyczasie niebieska ekipa zrekrutowała mnóstwo specjalistów z tej dziedziny, nierzadko pozyskując ich od konkurencji. Następnie przez blisko rok mieliśmy ciszę w eterze, ale wszystko uległo zmianie, gdy Intel zatrudnił zespół marketingowców, których zadaniem było promowanie szykowanych samodzielnych grafik przedsiębiorstwa. Po tym wydarzeniu nastąpił zwrot o 180 stopni i otrzymaliśmy wręcz niespotykany poziom transparentności w ramach procesu prac nad produktami, których premiera była jeszcze naprawdę odległa. Dziennikarze nie mają jednak powodów do narzekań, ponieważ mają o czym pisać, ale pojawiają się obawy, czy Intel zdoła zrealizować pierwotne obietnice i czy spełni wygórowane oczekiwania entuzjastów.

W bazie danych SiSoftware pojawiła się bliżej nieokreślona grafika DG1, zdradzając nieco więcej szczegółów na temat specyfikacji tego GPU.

Przypominamy, że Intel obiecywał wsparcie dla ray tracingu, czyli wymagającej technologii śledzenia promieni w czasie rzeczywistym. Co więcej, GPU z rodziny Xe produkowane mają być w 10 nm procesie technologicznym, co budzi pewne obawy o szybką premierę, ze względu na problemy jakie Niebiescy mają na tym polu z CPU. Wczesne przecieki sugerowały nawet układ graficzny wyposażony w 4096 rdzeni, a niedawno producent opublikował zdjęcie bardzo nietypowego, ogromnego procesora graficznego montowanego w sockecie jak standardowy procesor. To wszystko nakręca tylko hype na nadchodzące karty graficzne Intela, ale warto pamiętać, że obietnice składane przed laty nie muszą być już wiążące, a ostatnie doniesienia w tym temacie sugerują, by ostudzić entuzjazm.

Minęło już pięć miesięcy od ostatniej konferencji Intela w temacie GPU Xe. Od tego czasu pojawiają się tylko informacje na temat jednego, raczej mało ekscytującego układu graficznego Niebieskich. Mowa tu oczywiście o Xe DG1 SDV, który stworzony został z myślą o twórcach oprogramowania i z punktu widzenia konsumentów jest raczej mało ciekawym produktem. W bazie danych SiSoftware pojawiła się bliżej nieokreślona grafika DG1, zdradzając nieco więcej szczegółów na temat specyfikacji tego GPU. Okazuje się, że wbrew temu, co sugerowały poprzednie przecieki, zamiast 128 jednostek EU, posiada on tylko 96 EU, a różnica wzięła się stąd, że oprogramowanie czytało jednostki dostępne także w ramach iGPU. Przekłada się to więc na jedynie 768 shaderów/rdzeni. Benchmark pokazuje też, że układ pracuje z częstotliwością taktowania na poziomie 1,5 GHz i wyposażony jest tylko w 3 GB pamięci VRAM.

Tego typu specyfikacja wydaje się być niewystarczająca dla profesjonalnych zastosowań deweloperskich, więc być może mamy tu do czynienia z konsumenckim produktem. Niewykluczone, że chodzi tu o mobilną kartę graficzną dla laptopów, ponieważ Intel zapewniał, że DG1 trafi także do notebooków. W tym segmencie może okazać się ona konkurencyjnym produktem, ale nie da się ukryć, że raczej nie na to liczyli fani wyczekujący pierwszych grafik Intela. Trzeba przyznać, że nie wygląda to najlepiej, tym bardziej, że spodziewamy się oficjalnej zapowiedzi pierwszych grafik już w przyszłym miesiącu i jeśli Intel rzeczywiście kryłby coś mocniejszego w zanadrzu, to zapewne pojawiałyby się już przecieki na ten temat. Tym samym lepiej nie robić sobie większych nadziei związanych z pierwszą generacją Xe.