Początkowo nie mieliśmy zbyt wygórowanych oczekiwań względem 8. generacji procesorów Intela, ale w trakcie targów Computex producent zapowiedział, że te zapewnią nawet 30% wzrost wydajności. Teraz doczekaliśmy się oficjalnej prezentacji pierwszych mobilnych układów z serii Kaby Lake Refresh, a niebieska ekipa twierdzi, że możemy liczyć nawet na 40% lepszą wydajność.
Oczywiście taka poprawa możliwa ma być jedynie w określonych warunkach i w tym przypadku Intel powołuje się na benchmark Sysmark. Jeśli zaś porównamy nowe procesory z tymi montowanymi w komputerach sprzed 5 lat (firma spodziewa się, że większość klientów dokonywać będzie upgrade'u właśnie z 3. generacji), to mają być one dwukrotnie szybsze w realizacji poszczególnych zadań. Jak Intel osiągnął takie rezultaty? Po raz pierwszy zastosował on 4 rdzenie w serii układów U, która skierowana jest przede wszystkim do najbardziej mobilnych laptopów i hybrydowych urządzeń. W przypadku poprzednich generacji cztery rdzenie otrzymywaliśmy dopiero wraz z serią H, która dedykowana była wydajnościowym notebookom. Ponadto producent przyspieszył maksymalne częstotliwości taktowania Turbo Boost i teraz osiągają one nawet 4.2 GHz. Tym samym, o ile poprzednia generacja CPU koncentrowała się głównie na poprawie osiągów w 4K, tak tym razem otrzymać mamy zdecydowany wzrost czystej wydajność.
8. generacja procesorów Intela może przynieść większe zmiany i wzrosty wydajności niż można było się początkowo spodziewać, w czym zasługę zapewne ma AMD i jego Ryzeny
Jeśli zaś chodzi o poszczególne modele, to zgodnie z tym, co sugerowały już wcześniejsze przecieki doczekaliśmy się prezentacji 4 procesorów, dwóch Core i5 i dwóch Core i7. Topowe CPU to i7-8650U, którego bazowe taktowanie wynosi 1,9 GHz, a w trybie Turbo wzrasta do 4,2 GHz. Wszystkie układy oferują 4 rdzenie i w przypadku modeli i7 na pokładzie znajduje się 8 MB pamięci cache L3, a i5 6 MB cache L3. Wszystkie wyposażono też w zintegrowane układy graficzne Intel HD Graphics 620.Jeśli zaś chodzi o warte odnotowania statystki, Intel podaje, że 8250U potrafi dekodować wideo 4K aż 14,7 razy szybciej niż pięcioletni PC z porównywalnym procesorem. Układy 8. generacji konwertować mają klipy 4K w 3 minuty, natomiast ich odpowiedniki z 3. generacji potrzebowały na to nawet 45 minut. Szkoda jednak, że Niebiescy nie pokusili się o więcej bezpośrednich porównań z poprzednikami, a pamiętać trzeba też, że do wyników podawanych przez producenta lepiej podchodzić ze stosownym dystansem. Oczywiste jest jednak, że im przeskok pomiędzy generacjami będzie większy, tym większą różnicę w wydajności odnotujemy.
Pomimo większej mocy pod maską, Intel twierdzi, że jego nowe CPU nie będą pobierać więcej energii i tym samym nie skrócą czasu pracy na baterii. Szkoda jednak, że nie zanotujemy tu także żadnej poprawy, ponieważ spodziewać mam się tu ok. 10 godzin użytkowania na jednym ładowaniu w momencie odtwarzania wideo 4K - to praktycznie te same osiągi co w przypadku 7. generacji. Trzeba jednak odnotować, że poprzednicy oferowali wyraźną poprawę w tym aspekcie. Intel działa tu według swojego typowego schematu, co oznacza, że w pierwszej kolejności otrzymujemy układy dla ultrabooków i hybryd i na stacjonarne procesory Coffee Lake przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Firma ma też ambitne plany na przyszłość i nie zamierza ograniczać się jedynie do tradycyjnych komputerów PC. Pierwszych laptopów z Kaby Lake Refresh na pokładzie spodziewać mamy się już we wrześniu, a w sumie oczekiwać możemy ponad 145 urządzeń z tymi układami. Desktopowe procesory zapewne zadebiutują jesienią, a w przyszłym roku w końcu powinniśmy doczekać się przesiadki na 10 nm.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Intel zaprezentował pierwsze mobilne procesory 8. generacji