Interaktywne gry zawitają wkrótce na YouTube? Platforma testuje nową funkcję

Jak wynika z doniesień The Wall Street Journal,  Google wprowadza na YouTube proste interaktywne gry. WSJ wspomina o wielu produkcjach dostępnych aktualnie do testowania przez pracowników Google (firmy macierzystej YouTube).

YouTube testuje na platformie interaktywne granie

WSJ ujawnił, że YouTube testuje interaktywne gry, które da radę bez trudu uruchomić w aplikacji, ale pełna lista tytułów nie jest znana, źródło wymienia szczegółowo tylko jedną Stack Bounce. Podobno jest to jakaś niezbyt wymagająca zręcznościówka w sam raz do grania przez przeglądarkę czy mobilne wydanie programu. Gry mają być udostępniane w ramach funkcji o nazwie YouTube Playables pozwalającej na granie samemu albo z innymi użytkownikami w przyjemne oraz niezbyt trudne gry. Całość w założeniu stanowi odskocznię od oglądania filmów. Narzędzie przypomina rozwiązane znane z Netflixa, które pozwala abonentom zagrać w dużo różnych tytułów, czasami nawet ciekawych. Nie jest to jednak opcja pożądana przez masę odbiorców, więc ciężko ocenić czy YouTube Playables odniósłby sukces.

YouTube wprowadza proste, przystępne dla większości użytkowników gry, które bez problemu będzie można odpalić z poziomu aplikacji.

Obecnie testy prowadzone są na ograniczonej grupie osób i nie wiemy, czy funkcja zostanie wprowadzona na platformę. Dużo zależy też od tego czy byłaby częścią płatnego YouTube Premium. Warto przypomnieć, że swego czasu z grami przeglądarkowymi eksperymentował Facebook, aczkolwiek ciężko nie odnieść wrażenia, iż pomysł nie przypadł do gustu użytkownikom serwisu Marka Zuckerberga. Z jednej strony YouTube wypełniają materiały takie jak wideorecenzje czy gameplaye z gier, więc funkcja mogłaby przyciągnąć graczy. Jeżeli jednak YouTube Playables byłby wciskany na siłę na stronie głównej również ludziom, którzy grami się nie interesują i w nie nie grają, a na platformę wchodzą jedynie, żeby coś obejrzeć, to nie wróżę temu sukcesu.

Alphabet wygenerował mniej przychodów z reklam

Sam YT może szukać dodatkowego źródła zarobku. WSJ podaje spadające przychody z reklam jako potencjalną przyczynę przedsięwzięcia Playables. Funkcja prawdopodobnie okaże się szczątkowym i zignorowanym rozwinięciem głównej platformy YouTube, chyba że będzie przypięta na stałe do strony głównej YouTube'a.

Jak donosił w kwietniu TechCrunch, Alphabet, spółka-matka Google ogłosiła, iż wygenerowała o 2,6 proc. mniej przychodów z reklam. Mimo wszystko wynik nadal imponuje, bo jest to bagatela 6,69 mld dolarów.