iPhone 15 Pro z OLX ma ekran LCD zamiast OLED. Zakupy używek coraz większym ryzykiem

Zakupy elektroniki z drugiej ręki potrafią być okazją do zdobycia sprzętu w atrakcyjnej cenie, ale równie często stają się polem do popisu dla oszustów. Najnowszy przykład z Polski pokazuje, jak łatwo można wpaść w pułapkę i to nie tylko po stronie kupującego, ale również sprzedawcy.

Historia została opisana przez użytkownika @OutofGalaxyy na platformie X. Jego znajomy znalazł na OLX ofertę iPhone’a 15 Pro za 2400 zł. Cena nie była wyjątkowo atrakcyjna, biorąc pod uwagę, że za kilkaset złotych więcej można kupić ten model odnowiony w popularnych sklepach. Kupujący postanowił umówić się ze sprzedawcą, a spotkanie odbyło się wieczorem. Na pierwszy rzut oka wszystko zdawało się ok, ale po dokładniejszych oględzinach urządzenia okazało się jednak, że wyświetlacz „iPhone’a 15 Pro” okazał się zwykłym panelem IPS LCD 60 Hz, zamiast oryginalnego LTPO OLED z odświeżaniem od 1 do 120 Hz.

Najnowszy przykład z Polski pokazuje, jak łatwo można wpaść w pułapkę i to nie tylko po stronie kupującego, ale również sprzedawcy.

Konfrontacja i nieoczekiwany zwrot akcji

Towarzysz kupującego szybko zauważył niezgodność i porównał ekran ze swoim iPhonem 17, pokazując różnice w działaniu dynamicznej wyspy. Sprzedawca początkowo zaprzeczał, lecz ostatecznie przyznał, że… sam padł ofiarą oszustwa. Jak twierdził, nabył iPhone’a w przekonaniu, że kupuje oryginalny egzemplarz, a dopiero teraz uświadomił sobie, że został oszukany.

Transakcja na szczęście nie doszła do skutku. Zamiast ryzykować, kupujący zdecydował się na nowego iPhone’a 15, który, choć nie posiada wszystkich funkcji wersji Pro, to przynajmniej nie miał ryzyka takich niespodzianek. 

Lekcja dla kupujących

Ta historia mogła skończyć się zupełnie inaczej. Gdyby kupujący nie miał przy sobie osoby bardziej obeznanej w sprzęcie Apple lub spotkanie odbyło się w warunkach utrudniających dokładne sprawdzenie telefonu, łatwo byłoby uwierzyć, że oferowany sprzęt jest w pełni oryginalny. Przypadek pokazuje, że kupując elektronikę na serwisach ogłoszeniowych, należy zachować szczególną ostrożność, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza.