Grupa nurków przypadkowo natrafiła na prawdziwy skarb leżący na dnie jeziora. Był to iPhone, ale nie byle jaki. Właścicielka tego smartfona musiała być w niezły szoku, kiedy okazało się, że jej utopiony rok wcześniej iPhone właśnie się znalazł i czeka sprawny na odbiór.
Grupa nurków trafiła na prawdziwy skarb w trakcie zbierania zanieczyszczeń
W Wisconsin istnieje pewna grupa nurków o nazwie The Four Lakes Scuba Club, która w ramach działań na rzecz środowiska planuje przeprowadzać około 4 specjalne nurkowania rocznie. Ich celem jest zbieranie zanieczyszczeń znajdujących się w jeziorach.
Ubiegłej niedzieli, kiedy grupa nurków eksplorowała zbiornik wodny właśnie w poszukiwaniu zanieczyszczeń, natknęli się na iPhone'a. Sprawnego. Co jednak najciekawsze w tej historii, iPhone wpadł do wody latem 2022 roku
Ogólnie zbierają wszystko, co może negatywnie wpływać na środowisko, czyli wszelkiego rodzaju plastiki, a niekiedy też elektronikę. Jak mówi prezes klubu nurków z Wisconsin, Ellen Evans, czasem w trakcie takich akcji udaje im się odnaleźć smartfony. Zawsze próbują je później uruchomić, jednak - jak można się domyślać - w bardzo wielu przypadkach po prostu się to nie udaje. Ellen dodał, że mimo wszystko są jednak szczególne przypadki, kiedy urządzenie faktycznie działa po wyjęciu z wody.
Jej iPhone okazał się sprawy... po roku spędzonym na dnie jeziora
Smartfony z normą wodoodporności potwierdzoną certyfikatem to nic nowego. Jednak chyba żaden z producentów nie pomyślał nawet przy projektowaniu o pełnym zanurzeniu urządzenia przez dłuższy czas. Ubiegłej niedzieli, kiedy grupa nurków eksplorowała zbiornik wodny właśnie w poszukiwaniu zanieczyszczeń, natknęli się na iPhone'a. Sprawnego.
Smartfon trafił później w ręce policji, która była w stanie wyłuskać z urządzenia informacje na temat jego właściciela, a w zasadzie to właścicielki. Historia z jego zgubieniem była prosta. Po prostu wpadł do wody, kiedy była na łodzi. Wówczas szansy na uratowanie smartfona jak widać nie było.
Co jednak najciekawsze w tej historii, iPhone wpadł do wody latem 2022 roku, co oznacza, że spędził na dnie jeziora cały rok. To coś, czym Apple - pół żartem, pół serio - mogłoby się pochwalić. Urządzenie zdało test wodoodporności na 6.
Pokaż / Dodaj komentarze do: iPhone spędził rok na dnie jeziora i... nadal działa