James Bond będzie jeździł... elektrykiem? Tak twierdzi dostawca Astona Martina

James Bond będzie jeździł... elektrykiem? Tak twierdzi dostawca Astona Martina

Wciąż nie znamy nazwiska następnego aktora, który wcieli się w postać legendarnego agenta MI6, Jamesa Bonda, ale coraz częściej słychać o potencjalnym pojeździe, którym będzie kierował na ekranie. Dyrektor generalny i CTO Lucid Motors, Peter Rawlinson, zasugerował, że kolejny samochód Jamesa Bonda może być w pełni elektryczny.

Saga filmowa o Jamesie Bondzie, stworzona przez Iana Fleminga, to jedna z najbardziej dochodowych franczyz w historii kina. Od debiutu pierwszej filmowej adaptacji powieści Fleminga, "Dr. No", z 1958 roku, widzieliśmy 6 różnych aktorów w roli agenta 007. Najnowsze filmy z serii Bondowskiej były znacznie bardziej brutalne i pełne akcji, szczególnie te z Danielem Craigiem, którego 15-letnia kadencja jako brytyjskiego agenta dobiegła już końca. Pomimo braku publicznych informacji od Eon Productions i dystrybutora MGM, legenda na pewno będzie kontynuowana, ponieważ najnowsze produkcje z serii osiągnęły ogromne sukcesy finansowe, nawet biorąc pod uwagę inflację.

Filmowe pościgi samochodami elektrycznymi bez ryku potężnych silników? Możecie to sobie wyobrazić?

Kiedy 007 powróci na ekrany, fani mogą oczekiwać klasycznych elementów serii: w tym szybkich samochodów i emocjonujących pościgów. Agenta MI6 zobaczymy zapewne także i tym razem za kierownicą pojazdu zbudowanego w Wielkiej Brytanii (choć w historii filmów były również auta i motocykle z innych krajów - choćby BMW).  Jako pojazd wybierany w ponad połowie z 25 istniejących filmów o Bondzie, Aston Martin jest niewątpliwie marką kojarzoną z brytyjskim szpiegiem. Wygląda na to, że trend ten będzie kontynuowany wraz z kolejnym Jamesem Bondem, a według dyrektora generalnego i CTO Lucid, Petera Rawlinsona, może to być elektryczny Aston Martin napędzany Sapphire.

Aston Martin zapowiedział, że wykorzysta technologię Lucid do wprowadzenia na rynek swojego pierwszego w pełni elektrycznego modelu w 2025 roku. Czy oznacza to, że w przyszłości zobaczymy Jamesa Bonda za kierownicą jednego z tych pojazdów na ekranie? Peter Rawlinson, dyrektor generalny Lucid Motors, wydaje się tak sądzić. Podczas przemówienia na konferencji prasowej w Arizonie, podczas dyskusji na temat przeniesienia produkcji układów napędowych do AMP-1, Rawlinson wspomniał: "Nic dziwnego, że Aston Martin zdecydował się na naszą technologię Sapphire, i z całą pewnością Lucid będzie napędzał przyszłe modele Aston Martin. A mały ptaszek mówi mi, że być może w konsekwencji to właśnie Lucid zapewni moc Jamesowi Bondowi. Czyż nie byłoby to niesamowite?"

Już w 2019 roku Aston Martin obiecywał wprowadzenie koncepcyjnego modelu RapidE, jednak projekt nigdy nie został zrealizowany. Teraz, przy wsparciu Lucid i ich technologii Sapphire, może się okazać, że zobaczymy Jamesa Bonda w całkowicie elektrycznym modelu Aston Martina. Walka ze złoczyńcami  z globalnym ociepleniem wymaga dotosowania się...

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: James Bond będzie jeździł... elektrykiem? Tak twierdzi dostawca Astona Martina

 0