Jason Rubin z Oculusa przepowiada boom kreatywności VR

Niedawno odbyła się konferencja VRX w San Francisco dotycząca urządzeń opartych o technologię Wirtualnej Rzeczywistości. Jason Rubin, słynny weteran branży gier video, wypowiadał się na temat przyszłości VR.

Jason Rubin, który teraz pracuje dla Oculusa, sądzi, że najlepsze dni dla platformy dopiero nadejdą. Założyciel Naughty Dog uważa, że w przeciągu następnych 12-24 miesięcy zaobserwujemy prawdziwy skok jakości i kreatywności. Rubin sądzi, że poziom technologiczny, jaki będą prezentowały wtedy gry naprawdę uchwyci zainteresowanie klientów i wtedy też znacznie więcej osób sięgnie po tego typu sprzęt.

Znany developer przyznał, że Oculus powstał z założeniem, że początki branży VR będą rozkręcać się powoli, aby wreszcie osiągnąć mainstreamowy sukces. Jednocześnie zaznacza, że niekoniecznie będzie to w tym, ani następnym roku, ale definitywnie Oculus spodziewa się, że tak ostatecznie nastąpi.

Wirtualna Rzeczywistość pozostaje pełna niespełnionego potencjału. Kilka miesięcy temu John Carmack wyraził swoje rozczarowanie jakością dostępnego software'u. Dwa tygodnie temu Dean Hall wyznał, że studia nie tylko nie potrafią wyjść "na zero", lecz tracą przeważnie pieniądze, a gdyby nie partnerstwa z producentami sprzętu, wiele gier w ogóle by nie powstało. Z drugiej strony PlayStation VR wprowadziło tę technologię do szerszego grona odbiorców i chociaż nadal brakuje unikatowych doznań o wysokiej jakości, to być może sytuacja - jak sugeruje Jason Rubin - ulegnie za jakiś czas zmianie.