Od kilku miesięcy ceny pamięci NAND flash regularnie spadają i jak podaje firma analityczna DRAMeXchange, trend ten będzie kontynuowany i utrzymać ma się do pierwszej połowy 2019 roku. Spodziewać mamy się obniżki cen modułów NAND flash o 10% zarówno w bieżącym trzecim, jak i czwartym kwartale tego roku, a przyczyną takiego stanu rzeczy jest niskie zapotrzebowanie na rynku oraz zwiększenie podaży ze strony producentów. Warto przypomnieć, że problemy z dostępnością pamięci jeszcze nie tak dawno wykorzystywane były do tłumaczenia wzrostów cen smartfonów. W tej sytuacji jednak raczej nie mamy co liczyć na obniżki, ale jak sugerują branżowi specjaliści, firmy OEM mogą zdecydować się na zwiększenie pojemności przestrzeni na dane w swoich produktach, co widać już choćby po ostatnich flagowych modelach, gdzie 256/512 GB stało się standardem, natomiast w urządzeniach ze średniej półki coraz częściej otrzymujemy 64/128 GB.
Ceny pamięci NAND flash spadać mają co najmniej do pierwszej połowy 2019 roku. Możemy więc oczekiwać coraz pojemniejszych i tańszych dysków SSD.
Zniżkowy trend na rynku pamięci bezpośrednio wpływa również na segment dysków SSD. Przyspiesza się ich popularyzacja nawet w tanich laptopach, a poza tym dostawcy, starając się być coraz bardziej konkurencyjni, zapewniają układy o większym zagęszczeniu, a tym samym dyski o większej pojemności. Przekłada się to zaś na całą branżę, przez co otrzymujemy choćby coraz lepszej jakości kontrolery, który wyznaczają standardy. Zwiększa się też konkurencja, co oczywiście jest bardzo korzystnym zjawiskiem z punktu widzenia konsumenta. Świetnym przykładem jest tu sytuacja z nośnikami 970 Evo i Pro od Samsunga, który musiał obniżyć ich sugerowane ceny jeszcze przed premierą. Od tego czasu seria wielokrotnie dostępna była na wyprzedażach i zdarzało się nawet, że 500 GB model 970 Pro, czyli jeden z topowych dysków SSD MLC, jakie otrzymać możemy na rynku, sprzedawany był taniej niż sugerowana cena za 500 GB wariant 970 Evo. Podobnie zresztą wyglądało to z 860 Evo, ponieważ Samsung praktycznie osiągnął już limit interfejsu SATA 3.0 wraz z serią 850, więc następca wyróżniał się dłuższą żywotnością oraz niższą ceną.
Przyszłość zapowiada się więc bardzo obiecująco i nawet po pierwszej połowie 2019 roku spodziewać możemy się stale spadających cen układów pamięci, ale i samych dysków SSD. Jak przypomina bowiem DRAMeXchange, Toshiba planuje uruchomić w przyszłym roku nową fabrykę, co jeszcze zwiększy podaż na rynku. Nie można też zapomnieć o małej rewolucji, jaką zaserwować mają nam 4-bitowe pamięci QLC, które są już masowo produkowane przez Intela, a takowe ma w planach również Toshiba (zaopatrywać będzie w nie m.in. Western Digital). Zapowiedziane przez Japończyków 96-warstwowe pamięci BiCS 3D NAND typu QLC pozwolić mają na osiągnięcie pojedynczych układów o pojemności sięgającej nawet 1,33 TB i tym samym otworzą furtkę dla jeszcze pojemniejszych i tańszych dysków SSD.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Jeszcze tańsze i pojemniejsze dyski SSD? Ceny pamięci wciąż spadają