John Carmack krytycznie o współczesnym programowaniu: "Gdybyśmy optymalizowali kod, stare komputery wciąż by wystarczały".
W świecie technologii niewiele osób ma autorytet równy Johnowi Carmackowi – współzałożycielowi id Software, twórcy silnika id Tech oraz legendarnego Dooma. Tym bardziej jego ostatnia wypowiedź odbiła się szerokim echem w branży IT. Na swoim profilu w serwisie X Carmack wyraził opinię, która może nieco zaboleć współczesnych programistów i... producentów sprzętu.
„Gdyby optymalizacja oprogramowania była priorytetem, miliardy ludzi mogłyby nadal pracować na starych komputerach” – napisał Carmack.
Carmack nie przebierał w słowach, stwierdzając wprost, że brak nacisku na optymalizację kodu napędza cały rynek komputerowy. Programiści – jego zdaniem – publikują rozbudowane, nieefektywne aplikacje, które wymagają coraz większej mocy obliczeniowej, co z kolei wymusza na użytkownikach cykliczne wymiany sprzętu.
W praktyce oznacza to, że wiele współczesnych programów mogłoby działać z powodzeniem na maszynach sprzed dekady – gdyby tylko ich twórcy przykładali większą wagę do efektywności kodu.
Zatrzymać rozwój procesorów?
W swoim poście Carmack posunął się nawet do sugestii, że jedynym sposobem na wymuszenie optymalizacji oprogramowania byłoby… zatrzymanie rozwoju procesorów. Jego zdaniem, gdyby zabrakło coraz wydajniejszych CPU, deweloperzy musieliby zadbać o to, aby ich aplikacje działały sprawnie na istniejącym sprzęcie. Taka „przymusowa optymalizacja” mogłaby skutkować skokowym wzrostem jakości i efektywności kodu, którego dziś często brakuje.
Choć brzmi to jak eksperyment myślowy, Carmack nie jest odosobniony w swoich poglądach – od lat środowiska promujące tzw. lean coding ostrzegają przed rosnącą „ciężkością” oprogramowania.
Kto naprawdę potrzebuje najnowszych procesorów?
Słowa Carmacka doskonale wpisują się w obserwacje rynku komputerowego w 2024 roku. Mimo ofensywy marketingowej firm promujących procesory z obsługą AI, konsumenci okazali się zaskakująco odporni na presję – większość nowych komputerów kupionych w 2024 roku nie posiadała układów z akceleracją sztucznej inteligencji.
Użytkownicy najwyraźniej uznali, że nie potrzebują najnowszych „ficzerów”, jeśli ich obecny sprzęt działa wystarczająco dobrze. To subtelny, ale istotny sygnał, że klienci nie zawsze podążają ślepo za postępem technologicznym – szczególnie jeśli nie widzą w nim bezpośrednich korzyści.
Głos legendy, który trudno zignorować
John Carmack nie jest zwykłym krytykiem branży – to ikona technologii, której osiągnięcia ukształtowały całe pokolenia programistów. Jego prace nad silnikiem Dooma, Quake’a i rozwojem grafiki 3D zdefiniowały rynek gier na lata. W 2013 roku objął stanowisko CTO w firmie Oculus VR, później przekształconej w Reality Labs należące do Meta (dawniej Facebook). W 2022 roku odszedł z branży VR, by zająć się rozwojem własnego startupu – Keen Technologies, skupiającego się na sztucznej inteligencji. Carmack od lat znany jest z bezkompromisowego podejścia do jakości kodu i wydajności.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Twórca Dooma miażdży branżę. To przez nich twój komputer działa coraz wolniej