John Carmack znów będzie pracował przy Doom? Teraz jest to możliwe

Informacja, że Microsoft kupuje ZeniMax za 7,5 miliarda dolarów i zyskuje  tym samym kontrolę nad tak wielkimi markami jak The Elder Scrolls, Doom i Fallout, wstrząsnęła branżą gier. Zdania na temat przejęcia są podzielone, jednak wśród osób popierających transakcję są tak wielkie nazwiska jak John Carmack i Todd Howard. Z pewnością taka decyzja Microsoftu to zła wiadomość dla fanów konsol Sony. Microsoft będzie honorować dotychczasowe umowy na tytuły wyłącznie dla PS5, w tym Deathloop i GhostWire: Tokyo, jednak Phil Spencer mówi, że decyzje co do przyszłych tytułów, podobnie jak tych, których nie ma na Xbox - będą podejmowane indywidualnie, więc gry takie jak Starfield i The Elder Scrolls 6 mogą być dostępne wyłącznie na Xbox Series X i PC.

John Carmack, współzałożyciel id Software główny programista Wolfenstein 3D, Doom i Quake ma nadzieję, że nowy właściciel może umożliwić mu powrót do pracy na niektórymi z jego dawnych gier.

John Carmack, współzałożyciel id Software i główny programista Doom, Quake, Wolfenstein 3D i innych, jest jedną z osób, które z zadowoleniem patrzą na posunięcie Microsoftu. Był on pracownikiem Bethesdy po tym, jak ZeniMax przejął id Software w 2009 roku, ale zrezygnował z pracy w 2013 roku po konflikcie z przełożonymi i został CTO w Oculus. Firma ZeniMax twierdziła, że Carmack ukradł tajemnice handlowe i wykorzystywał je do opracowania zestawu Rift VR. Złożono pozew przeciwko firmie, a Carmack później odpowiedział, pozywając ZeniMax za 22,5 miliona dolarów. „Myślę, że Microsoft jest dobrą firmą macierzystą dla gier i nie mają do mnie o nic pretensji, więc może będę mógł ponownie zająć się niektórymi z moich starych tytułów” - napisał na Twitterze Carmack.

Pomysł powrotu Carmacka do pracy nad niektórymi markami, które współtworzył, brzmi świetnie, jednak póki co to tylko luźny pomysł. Todd Howard, reżyser i producent wykonawczy w Bethesda Games, jest równie entuzjastycznie nastawiony do umowy. „Podobnie jak nasze pierwotne partnerstwo, to dotyczy więcej niż jednego systemu lub jednego ekranu. Podzielamy głębokie przekonanie o fundamentalnej mocy gier, ich zdolności do łączenia, wzmacniania i sprawiania radości” - napisał Howard. „Przekonanie, że powinniśmy to przekazać każdemu - niezależnie od tego, kim jest, gdzie mieszka lub na czym gra. Bez względu na rozmiar ekranu, kontroler czy nawet  zdolność do korzystania z niego”.