Jöllenbeck - producent akcesoriów marki Speedlink ogłosił niewypłacalność

Nie trzeba chyba tłumaczyć jakim uderzeniem dla gospodarki jest pandemia koronawirusa i o ile w naszej branży nie jest to może jeszcze aż tak dotkliwe (firmy odnotowują tu nawet wzmożenie zamówień w związku z masowymi kwarantannami, co wymusza nierzadko zakup nowego sprzętu komputerowego do domu, zarówno do pracy, jak i rozrywki), to niektóre podmioty mocno odczuły skutki obecnej sytuacji na świecie. Właśnie dowiedzieliśmy się, że firma Jöllenbeck, czyli producent akcesoriów PC z 45-letnią tradycją, może nie przetrwać pandemii, bo ogłosiła właśnie swoją niewypłacalność.

Firma Jöllenbeck, czyli producent akcesoriów PC z 45-letnią tradycją, może nie przetrwać pandemii, bo ogłosiła właśnie swoją niewypłacalność.

Zapewne niewielu z Was mówi coś nazwa Jöllenbeck, ale jest to niezwykle popularny niemiecki producentów akcesoriów komputerowych sprzedawanych pod marką Speedlink, którą powinniście już kojarzyć. Przedsiębiorstwo ogłosiło właśnie swoją niewypłacalność i wystąpiło w związku z tym do sądu o wszczęcie postępowania upadłościowego. Spółka zapewnia jednak, że na razie będzie kontynuować swoją działalność pod okiem zarządcy, który analizuje możliwości sanacji. Zarządca sądowy tłumaczy, że w ostatnich miesiącach bardzo mocno spadła sprzedaż elektroniki z powodu pandemii, co mocno odbiło się na wynikach Jöllenbecka, który w dużej mierze polega na stacjonarnych sklepach, pozamykanych w tym czasie. Co prawda w ostatnim czasie sprzedaż zaczęła nawet rosnąć, ale niespodziewanie jedna z instytucji finansujących zażądała natychmiastowej spłaty kredytu. Niemieckiej firmie w tej sytuacji nie pozostało nic innego, jak tylko złożyć wniosek do sądu.

Oferta Speedlink to w głównej mierze akcesoria do komputerów, w tym gamingowe (klawiatury, myszy, słuchawki, joysticki, fotele itp.), do konsol, tabletów, smartfonów. Są to w głównej mierze tanie, budżetowe produkty, choć znajdziemy tu też droższe peryferia w postaci myszek i mechanicznych klawiatur z górnej półki. Marka jest obecna w ponad 40 krajach, w tym i w Polsce. Co warto podkreślić, problemy Jöllenbeck zaczęły się już w ubiegłym roku, kiedy odnotowano spadek sprzedaży, ale sytuacja z pandemią tylko pogłębiła kryzys firmy. Zarządca spółki oraz szef firmy Tim Jöllenbeck liczą, że po otwarciu sklepów sprzedaż znów będzie rosła.