Karty graficzne Intel Xe mają pojawić się tylko w referencyjnych wersjach

Na chińskim forum Chiphell pojawił się interesujący wpis od jednego z użytkowników, który zasłynął wcześniej dobrymi dojściami u producentów kart graficznych. Ten podaje, że pierwsze samodzielnie karty graficzne Intel Xe dostępną będą jedynie w referencyjnych wersjach, ponieważ obecnie żaden z partnerów nie chce współpracować z niebieską ekipą w zakresie pierwszej generacji ich desktopowych GPU. Trudno uznać to za zaskoczenie, szczególnie biorąc pod uwagę, że dotychczas Intel nie sprawdził się jeszcze na tym polu i nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów na temat swojej nowej architektury, w związku z czym producenci autorskich konstrukcji wolą poczekać aż Xe nabierze rozpędu wraz z drugą czy nawet trzecią generacją. Wiele oczywiście zależeć będzie tu zapewne od odbioru ze strony konsumentów i ewentualnego komercyjnego sukcesu tych kart.

Według przecieków, Intel Xe dostępną będą jedynie w referencyjnych wersjach, ponieważ obecnie żaden z partnerów nie chce współpracować z niebieską ekipą w zakresie pierwszej generacji ich desktopowych GPU

Oczywiście informacje te to jak na razie tylko plotki i sami musimy zdecydować, jak bardzo zawierzymy domniemanym przeciekom ujawnionym przez niejakiego wjm47196. Co ciekawe, podaje on także, że prace nad Xe nie idą tak gładko jak sugeruje gigant z Santa Clara, pomimo doniesień z zeszłego miesiąca o przejściu pierwszych testów i rozsyłaniu devkitów. Podobno efektywność nowej architektury Intela na obecną chwilę jest bardzo niska i mało prawdopodobne jest, że będzie w stanie rywalizować z produktami AMD czy NVIDII w segmencie samodzielnych kart graficznych. Sporym problemem mają być również sterowniki, które wymagają dużej poprawy. Raczej nie ma też szans na to, że ostatnio zapowiedziana duża wersja GPU Xe (przeszło 1000 jednostek EU) dla rynku profesjonalnego, czyli 7 nm Intel Ponte Vecchio, doczeka się premiery w najbliższych dwóch latach. Dotychczas największy ujawiony układ graficzny Xe, który trafi na rynek gamingowy, to DG2 z 512 EU.    

I nie ma się co dziwić, że Intel napotkał spore trudności w produkcji samodzielnych kart graficznych, ponieważ firma nie ma na tym polu dużego doświadczenia. Jeśli więc ktoś liczył na to, że Niebiescy w przyszłym roku zakończą duopol i hegemonię NVIDII oraz AMD w tym segmencie rynku, to raczej nic z tego. Mamy tylko nadzieję, że producent szybko nie zrezygnuje z tego projektu i odda mu się na tyle, by poświęcić kilka lat na dogonienie rywali. Przypominamy, że premiery pierwszych kart Xe spodziewamy się w połowie przyszłego roku (tak przynajmniej sugerował niedawno Raja Koduri, czyli szef działu GPU Intela), ale raczej nie należy oczekiwać, że będą to high-endowe produkty.