Modernizacja bojowej sieci łączności armii Stanów Zjednoczonych, realizowana przez Anduril, Palantir i kilku innych wykonawców, została uznana przez wojskowych ekspertów za projekt o „bardzo wysokim ryzyku cyberbezpieczeństwa”. Wewnętrzny raport amerykańskiej armii wskazuje na poważne luki w systemie, który miał być przyszłością pola walki.
Według ustaleń Breaking Defense, nowy system dowodzenia i kontroli NGC2, stworzony przez Anduril i Palantir, jest podatny na naruszenia danych i nieautoryzowany dostęp. Dokument podpisany przez Gabriele Chiulli, szefa działu cyberbezpieczeństwa armii USA, opisuje system jako niezdolny do zapewnienia kontroli nad przepływem informacji.
Z raportu wynika, że każdy użytkownik posiadający dostęp do NGC2 może przeglądać wszystkie dane, niezależnie od poziomu uprawnień. Brakuje mechanizmów weryfikacji aktywności użytkowników, a system nie pozwala na audyt bezpieczeństwa oprogramowania. Dodatkowe ryzyko stwarzają aplikacje firm trzecich, zintegrowane bez uprzedniego sprawdzenia przez ekspertów Pentagonu.
Chiulli ostrzega, że taka konfiguracja może prowadzić do zakłóceń w tajnych operacjach, wycieku danych osobowych żołnierzy i ekspozycji kluczowych informacji taktycznych.
Pentagon bagatelizuje ostrzeżenia
Leonel Garciga, dyrektor ds. informatyki w armii amerykańskiej i przełożony Chiulliego, w rozmowie z agencją Reuters stwierdził, że raport nie jest aktem oskarżenia, lecz elementem procesu testowania. Jak podkreślił, zidentyfikowane luki miały zostać już częściowo usunięte. Garciga zaznaczył, że armia pracuje nad ulepszaniem zabezpieczeń w toku rozwoju projektu.
Kontrakt wart miliony i polityczne koneksje
W lipcu 2025 roku Anduril uzyskał kontrakt o wartości 100 milionów dolarów na opracowanie prototypu systemu NGC2. W projekcie uczestniczą również Palantir, Microsoft i kilku mniejszych dostawców. Modernizacja sieci jest jednym z kluczowych celów Pentagonu, a jej pełne wdrożenie w latach 2025–2026 ma pochłonąć około 3 miliardów dolarów.
Według źródeł Reutersa, Anduril i Palantir – firmy zarządzane przez bliskich sojuszników prezydenta Donalda Trumpa – zdobyły wpływowe pozycje wśród kontrahentów Departamentu Obrony, obiecując dostarczanie technologii szybszych i tańszych niż te oferowane przez tradycyjnych producentów broni.
NGC2 – cyfrowy mózg nowoczesnego pola walki
System NGC2 ma łączyć żołnierzy, pojazdy, czujniki i dowódców w jeden cyfrowy ekosystem operacyjny. W założeniu umożliwia wymianę danych w czasie rzeczywistym, koordynację działań bojowych, analizę sytuacyjną i wsparcie decyzji taktycznych.
Podczas testów prowadzonych wiosną 2025 roku w Kolorado przez 4. Dywizję Piechoty, system wykazał się lepszą responsywnością w porównaniu z dotychczasowymi rozwiązaniami. Żołnierze mieli otrzymywać dane o położeniu przeciwnika, zasobach logistycznych i sytuacji terenowej z minimalnym opóźnieniem.
Technologia Lattice Mesh, wbudowana w NGC2, odpowiada za szybkie połączenia maszyna–maszyna. W praktyce pozwala na natychmiastowe przesyłanie informacji między systemami sztucznej inteligencji, czujnikami i dowódcami w terenie.
Wewnętrzne napięcia w armii USA
Modernizacja systemów łączności od lat budzi kontrowersje w Pentagonie. Zwolennicy innowacji wskazują, że otwarta architektura i elastyczne rozwiązania software’owe przyspieszają adaptację nowych technologii. Krytycy twierdzą jednak, że takie podejście naraża wojsko na ataki cybernetyczne i utratę kontroli nad kluczowymi komponentami infrastruktury obronnej.
Raport Chiulliego wpisuje się w rosnące obawy, że tempo cyfrowej transformacji armii przewyższa zdolność Pentagonu do zapewnienia odpowiednich zabezpieczeń. W ocenie ekspertów system NGC2 w obecnej formie nie gwarantuje integralności danych ani odporności na cyberataki.
Trump zwiększa wydatki na zbrojenia
Administracja Donalda Trumpa w październiku 2025 roku ogłosiła rekordowy budżet obronny przekraczający bilion dolarów. Modernizacja infrastruktury wojskowej, w tym systemów dowodzenia i łączności, stanowi kluczowy element strategii prezydenta. Pentagon wzywa dostawców do przyspieszenia prac nad nowymi rozwiązaniami, a także do zwiększenia produkcji pocisków i systemów obronnych w obliczu ryzyka konfliktu z Chinami.
Mimo rosnących nakładów na cyfryzację wojska, raport o NGC2 podkopuje ambitne plany modernizacyjne. Krytycy ostrzegają, że zbyt szybkie wdrażanie nowej architektury dowodzenia może zagrozić bezpieczeństwu operacyjnemu, jeśli problemów z cyberochroną nie uda się wyeliminować na czas.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Wojskowa katastrofa. Każdy może zobaczyć tajne dane w nowym systemie armii USA