Kłopoty Metro Exodus. Fani celowo zaniżają oceny za brak gry na Steam

Za nami już najważniejsza premiera bieżącego miesiąca, a być może nawet i roku. Jednak wcześniej nadchodzące Metro Exodus, decyzją wydawcy przeniesiono ze Steam na nową platformę Epic Games Store. Oczywiście spotkało się to z dość negatywnym odbiorem fanów marki, którzy zalali wcześniejsze produkcje z serii dostępne w sklepie Valve negatywnymi opiniami. Doszło nawet do sytuacji, kiedy jeden z deweloperów stwierdził, że w przypadku kiepskich recenzji kolejne odsłony Metro ominą platformę PC. Na szczęście niestosowną wypowiedź w szybkim czasie zdementowało studio odpowiedzialne za projekt twierdząc, że to jedynie odosobniony pogląd. Okazuje się jednak, że spora część fanów ciągle nie wybaczyła autorom tej czasowej ekskluzywności i w odwecie zaniżyła oceny Metro Exodus na Metacritic.

Większość fanów celowo zaniżyła oceny Metro Exodus na Metacritic za brak gry na platformie Steam.

Metacritic to bardzo popularny portal zestawiający ze sobą recenzje oraz opinie społeczności z całego świata, na podstawie których wystawia danym tytułom średnie oceny, co jest bardzo przydatną opcją dla osób rozważających zakup konkretnego produktu. Niestety w przypadku Metro Exodus znaczna część ocen została celowo zaniżona. W uzasadnieniu użytkownicy przyznają, że wpływ na krytykę miał brak gry na platformie Steam. Z chwilą pisania tego artykułu średnia ocen wystawionych przez społeczność wynosi jedynie 5,6 punktów, co jest bardzo przeciętnym osiągnięciem. Warto podkreślić, że jeszcze wczoraj w krytycznym momencie przytoczona nota oscylowała na granicy 4,8 punktów. Widzimy tu mocny rozrzut względem profesjonalnych recenzji, gdyż w tym przypadku wynik wynosi 84%.

Należy mieć na uwadze, że to nie jedyne problemy nowego Metra. Kolejnym jest, chociażby wpadka związana z opakowaniem komputerowego wydania, które posiada zaklejony logotyp Steama, co tylko utwierdza w przekonaniu, iż decyzja o zmianie platformy do dystrybucji podjęto na ostatnią chwilę i zwyczajnie nie było czasu na zmianę pudełek. Ponadto na płycie znajdziemy wyłącznie instalator klienta Epic Games Store, z kolei pliki gry wynoszące 59 GB należy pobrać samemu z internetu. Taka decyzja oczywiście pozwala zadać pytanie, jaki sens miało tłoczenie płyt, tworzenie opakowań, które przecież kosztuje niemałe pieniądze?