Kodak wypuścił swoją własną kryptowalutę KodakCoin

Firma Kodak co jakiś czas daje znać o sobie i przypomina, że wciąż istnieje na rynku i potrafi zaskoczyć. Teraz Kodak planuje uruchomić swoją własną kryptowalutę fotocentryczną o nazwie KodakCoin oraz specjalną, korzystającą z systemu blockchain platformę KodakOne.

KodakOne ma być platformą stworzoną z myślą o fotografach i umożliwieniu im sprawowania większej kontroli nad swoimi zdjęciami oraz prawami do nich. Platforma ma być oparta o technologię blockchain, która tworząc unikalny i praktycznie niemożliwy do podrobienia kod identyfikacyjny, pozwoli na stworzenie "zaszyfrowanej księgi praw własności", gdzie fotografowie, będą w łatwy i bezpieczny sposób mogli dołączać owoce swojej pracy. Technologia, która stoi m.in. za transakcjami z wykorzystaniem kryptowalut, będzie tutaj umożliwiać licencjonowanie zdjęć, które Kodak będzie nieustannie monitorować, w poszukiwaniu pogwałcenia praw ich twórców.

Wystarczyła informacja o wkroczeniu Kodaka na rynek kryptowalut, by wartość ich akcji podskoczyła o 300%

Po co jednak Kodakowi własna kryptowaluta? Jest to waluta stworzona specjalnie pod kątem platformy KodakOne. Za obrazy, do których prawa zostały zarejestrowane na platformie, będą opłacane własnie za pomocą KodakCoin. Pierwsze transakcje przeprowadzone za pomocą tych wirtualnych pieniędzy zaplanowano jeszcze na ten miesiąc i będą mogli z nich korzystać akredytowani inwestorzy z wybranych krajów jak USA, Wielka Brytania i Kanada. "Blockchain i kryptowaluta to terminy gorące w branży technologicznej, ale dla fotografów, którzy od dawna toczą boje o kontrolę nad swoimi zdjęciami i tym jak są wykorzystywane, te technologie to klucz do rozwiązania, nierozwiązalnego dotąd problemu" - powiedział Jeff Clarke, dyrektor Kodaka. Poza tym już samo poinformowanie o wkroczeniu na rynek kryptowalut sprawiło, że akcje Kodaka poszybowały o ponad 300%. Po dzisiejszym otwarciu giełdy ceny wzrosły z 3,1 do 13,27 dolarów.