Jak donosi portal VideoCardz, użytkownik Reddita, znany pod pseudonimem VersauteGurke, podzielił się niepokojącą historią, która powinna być ostrzeżeniem dla entuzjastów sprzętu komputerowego korzystających z najnowszych kart graficznych.
Jego monitor zaczął losowo się wyłączać, pokazując komunikat „DisplayPort not connected”. Po wielu próbach naprawy, od reinstalacji sterowników po kontakt z pomocą techniczną NVIDII, okazało się, że prawdziwy winowajca miał znacznie bardziej namacalny charakter, ponieważ był nim stopiony kabel zasilający GPU.
Użytkownik Reddita, znany pod pseudonimem VersauteGurke, podzielił się niepokojącą historią, która powinna być ostrzeżeniem dla entuzjastów PC.

Potężny zasilacz, słaby punkt w kablu
System oparty był na zasilaczu Corsair HX1500i o mocy 1500 W, więc problemem na pewno nie był brak mocy. Kłopoty zaczęły się przy przewodzie zasilającym kartę graficzną RTX 5090, który uległ uszkodzeniu. Co ciekawe, zastosowany kabel miał charakterystyczną żółtą końcówkę, czyli znak rozpoznawczy firmy MSI.
Did you know?🧐 MSI graphics cards come with a special dual-color 16-pin PCIe cable!
— MSI Gaming (@msigaming) April 1, 2025
If you see yellow, your connection isn't secure😮 Make sure to connect it properly, and game on with confidence!
*This dual-color design applies only to the 1-to-3 and 1-to-4 dongles. pic.twitter.com/KuKWbej3df
MSI celowo stosuje jaskrawożółty kolor na końcówkach swoich kabli zasilających 12V-2×6, aby zminimalizować ryzyko błędnego podłączenia. Jeżeli wtyczka nie jest w pełni wsunięta do gniazda karty, żółty kolor wciąż będzie widoczny - to sygnał ostrzegawczy dla użytkownika. Proste, ale, jak widać, nie zawsze skuteczne. Szczęśliwie, karta graficzna nie wykazywała oznak uszkodzenia, gdyż nie miała żadnych przypalonych pinów ani zniszczeń na obudowie złącza.
Kwestia błędu użytkownika, wady fabrycznej czy niedopracowanego standardu?
To odkrycie ponownie rozbudziło dyskusję na temat wad nowego standardu zasilania 12V-2×6, znanego również z wcześniejszych problemów z RTX 4090. Choć przypadków uszkodzeń w RTX 5090 potwierdzono zaledwie kilka (znacznie mniej niż w przypadku 4090), sytuacja budzi uzasadnione obawy.
Głównym problemem wydaje się być brak monitorowania obciążenia prądowego na poziomie pojedynczych pinów, co może prowadzić do przeciążenia niektórych styków. W efekcie, nawet przy pozornie poprawnym podłączeniu, jeden lub dwa piny mogą „cicho się smażyć”, aż do nieodwracalnych uszkodzeń.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Kolejny stopiony kabel zasilający RTX 5090. Nie pomogło nawet żółte złącze