Trzęsienia ziemi stały się stałym elementem życia mieszkańców północno-zachodniego Pacyfiku w Stanach Zjednoczonych. Wstrząsy o niskiej magnitudzie od 0,1 do 2,5 stopnia zdarzają się tu wielokrotnie w ciągu dnia, większość z nich jednak nie przyciąga uwagi, gdyż nie stanowią zagrożenia sejsmicznego. Jednak ostatnio jeden szczególny przypadek wstrząsnął społecznością, a także zainteresował sejsmologów.
Koncert Taylor Swift wywołał trzęsienie ziemi. I to dosłownie.
To nietypowe zjawisko miało miejsce podczas koncertu Taylor Swift w Seattle, gdzie niespodziewanie odnotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,3. Wydarzenie to skupiło uwagę badaczy z Western Washington University, a przyczyna tego niecodziennego wstrząsu okazała się być bardziej zaskakująca, niż można było przypuszczać. Dr Jackie Caplan-Auerbach z Western Washington University po dokładnej analizie wykluczyła aktywność tektoniczną jako źródło tego trzęsienia. Okazało się, że trzęsienie było wynikiem niezwykle energicznej reakcji fanów podczas trasy koncertowej Swift Eras na Lumen Field w Seattle.
70 000 fanów Taylor Swift dosłownie wywołało trzęsienie ziemi. Skaczący tłum wykrywały czujniki, zgłaszając wstrząsy o magnitudzie 2,3 stopnia. Analiza wykazała, że wstrząsy pokrywały się z rytmem piosenek Swift, a epicentrum było zlokalizowane na stadionie w Seattle.
A Taylor Swift concert in downtown Seattle last weekend shook the ground so hard, it caused a "Swift-Quake" — registering signals on a nearby seismometer roughly equivalent to a magnitude 2.3 earthquake, seismologists said. https://t.co/d5T6SD0v3V
— The New York Times (@nytimes) July 28, 2023
Zazwyczaj takie wstrząsy są związane z ruchami płyt tektonicznych pod powierzchnią ziemi, ale w tym przypadku to radość i entuzjazm tłumu na koncercie spowodowały wystarczająco dużą aktywność sejsmiczną, aby została ona zarejestrowana przez monitoring sejsmiczny. Dane sejsmiczne gromadzone przez Pacific Northwest Seismic Network (PNSN) ujawniają, że trzęsienie ziemi, które miało miejsce w dniach 22 i 23 lipca, jest przypisane niezwykle energicznym zachowaniom fanów Taylor Swift, znanych jako Swifties.
Dr Jackie Caplan-Auerbach z Western Washington University była zafascynowana danymi sejsmicznymi, które przypadkiem zauważyła na grupie na Facebooku związanej z trzęsieniami ziemi, której jest moderatorem. Jej dokładna analiza wykazała, że wzorce wstrząsów były zgodne z konkretnymi utworami graniem podczas każdego wieczoru koncertu Swift. Według Caplan-Auerbach, "wstrząsy były dwa razy silniejsze niż podczas 'Beast Quake' (The Beast Quake było przyłożeniem w National Football League zdobytym przez Seattle Seahawks podczas meczu playoff 2010 NFC Wild Card). Całkowicie je podwoiło", rejestrując maksymalne przyspieszenie gruntu wynoszące około 0,011 metra na sekundę do kwadratu.
Dane zebrano przy użyciu szczytowego przyspieszenia gruntu (PGA), które mierzy przyspieszenie gruntu i wstrząsy w danej lokalizacji trzęsienia ziemi. Te niezwykłe pomiary są często przeliczane na bardziej powszechnie stosowaną skalę Richtera, co pozwala na lepsze zrozumienie siły danego zdarzenia sejsmicznego.
Według wyjaśnień Mouse Reuscha, sejsmologa z Pacific Northwest Seismic Network (PSNS), koncert Taylor Swift był jednym z największych wydarzeń w regionie od dłuższego czasu, gromadząc ponad 70 000 widzów. Porównując tę liczbę z udziałem widzów w innych znaczących wydarzeniach, jak choćby mecz Wildcard Playoff 2010 pomiędzy Seahawks i Saints, który zgromadził 66 336 widzów, widać, że energia generowana przez tłum podczas koncertu Swift przekroczyła wszelkie oczekiwania.
Dr Jackie Caplan-Auerbach, która również badała to niezwykłe zdarzenie sejsmiczne, wyjaśnia, że różnica między danymi z 2011 roku (czas Beast Quake) a tymi z lipca tego roku wynika z rodzaju aktywności i wydarzeń, które doprowadziły do odczytów. "Doping po przyłożeniu trwa kilka sekund, ale w końcu cichnie. To znacznie bardziej przypadkowe niż koncert" - tłumaczy Caplan-Auerbach. W przypadku koncertu Taylor Swift, zebrała ponad 10 godzin danych z miejsca koncertu, gdzie rytm, a nie przypadkowość, kontrolował zachowanie tłumu. "Muzyka, głośniki, rytm. Cała ta energia może wbić się w ziemię i nią wstrząsnąć" - dodaje naukowiec.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Koncert Taylor Swift wywołał trzęsienie ziemi. Dosłownie!