W lipcu informowaliśmy o nałożeniu przez Komisję Europejską na Google ogromnej kary finansowej wynoszącej 4,32 miliarda euro za działalność amerykańskiego giganta na rynku i jego monopolistyczne zakusy. W uzasadnieniu przedstawiciele unijnego organu poinformowali, że Google starało się wykorzystać swoją pozycję związaną z mobilnym systemem Android, zmuszając producentów smartfonów do implementacji przeglądarki Chrome i wyszukiwarki jako domyślnych narzędzi. Jeśli jakaś firma odmówiła spełnienia żądań, wówczas Google uprzykrzało jej życie, próbując w znacznym stopniu ograniczyć dostęp do sklepu Google Play, a w skrajnych przypadkach całkowicie blokując dostęp do niego. Co więcej, Google miało rzekomo wypłacać niektórym producentom premie za spełnianie wyżej wymienionych zachcianek. Google zostało zobowiązane w terminie 90 do zaprzestania stosowania tych praktyk i cały temat ucichł... aż do teraz. Okazuje się bowiem, że producenci telefonów spotkają się z pierwszymi konsekwencjami decyzji Komisji Europejskiej.
Od 29 października producenci będą musieli zapłacić za implementację usług Google dostępnych na Androidzie.
Jako że Android jest w pełni darmowy, ponieważ działa na licencji open source, Google musi na czymś zarabiać. Dotychczasowy model opierał się na oferowaniu systemu ze zintegrowanymi usługami Google lub bez nich - oba warianty pozostawały darmowe, producenci najczęściej decydowali się na pierwszą opcję, a Google mogło bez przeszkód forsować Chrome'a i zarabiać na reklamach. Jednak teraz Amerykanie postanowili wprowadzić nowy płatny pakiet licencji, który obejmie kluczowe elementy Androida - sklep Google Play oraz programy Google. Kto za to zapłaci? Producenci smartfonów, oczywiście jeśli będą chcieli, by w ich urządzeniach znalazła się większość domyślnych aplikacji znanych z Androida. Nowa licencja obejmuje sprzęt dystrybuowany wyłącznie na terenie Unii Europejskiej.
Decyzja Google wydaje się logiczna w obliczu stanowiska władz unijnych. Poza tym, korporacja przestanie zmuszać firmy tworzące smartfony do implementacji autorskich rozwiązań pokroju Chrome'a czy wyszukiwarki, dając im w tym zakresie wolny wybór, w efekcie czego do sklepów trafią np. urządzenia z aplikacją sklepu, ale z przeglądarką Mozilli. Natomiast płatne usługi pozwolą zarobić Google kolejne pieniądze, bo raczej wątpliwe, by producenci sprzętu z nich zrezygnowali. Dodatkowo opłaty obejmą również pozostałe rozwiązania — YouTube, Gmaila czy Kalendarz, zaś sam Chrome pozostanie darmową opcją. Przytoczone zmiany wejdą w życie 29 października. Tak czy inaczej, Google sprytnie to sobie wymyśliło, stawiając praktycznie wszystkie firmy pod ścianą. A na czym się to wszystko finalnie odbije? Na naszych portfelach, bo ceny telefonów zapewne poszybują w górę.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Koniec z darmowym Google Play na Androida. Producenci zapłacą za decyzję KE