Korea Południowa po raz kolejny odłożyła decyzję w sprawie eksportu szczegółowych map przez Google. Rządowy komitet złożony z przedstawicieli obrony, spraw zagranicznych, transportu i wywiadu przesunął ostateczną decyzję na październik, powołując się na konieczność dodatkowej analizy zagrożeń bezpieczeństwa narodowego.
Google od lat walczy o pozwolenie na eksport map wysokiej precyzji w skali 1:5000, które pozwoliłyby na identyfikację poszczególnych budynków, alejek i elementów terenu. Władze koreańskie argumentują, że takie dane mogą ujawnić lokalizacje obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej, co stanowi zagrożenie w kontekście napięć na Półwyspie Koreańskim.
Obecnie Google Maps w Korei Południowej oferuje jedynie mapy niskiej jakości w skali 1:25000, co uniemożliwia korzystanie z nawigacji w czasie rzeczywistym.
Władze Korei obawiają się Google Maps
Rynek map zdominowały lokalne firmy Naver i Kakao, które przechowują wszystkie dane na krajowych serwerach. Te platformy oferują kompleksowe usługi map, wyszukiwania i płatności, ale tylko w języku koreańskim.
Koreańskie firmy technologiczne sprzeciwiają się wnioskom Google
Ograniczenia Google Maps wpływają negatywnie na turystykę. Według Korea Tourism Organization, skargi związane z problemami nawigacyjnymi wzrosły w zeszłym roku o 71%, przy czym Google Maps odpowiadał za 30% zgłoszeń. Turyści regularnie zgłaszają trudności ze znalezieniem miejsc docelowych i konieczność przełączania między różnymi aplikacjami.
Koreańskie firmy technologiczne sprzeciwiają się wnioskom Google: 90% firm z sektora map cyfrowych obawia się konsolidacji rynku przez zagraniczne korporacje. Sprawa stała się też elementem negocjacji handlowych między Koreą Południową a USA.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Korea blokuje Google Maps. Południowa, nie Północna!