Administracja Donalda Trumpa zdaje się zmieniać kurs wobec Chin w kluczowej kwestii eksportu zaawansowanych technologii.
Jak donosi Financial Times, Stany Zjednoczone wstrzymują planowane restrykcje dotyczące sprzedaży zaawansowanych chipów AI i powiązanych technologii do Państwa Środka. Decyzja ma mieć charakter tymczasowy i (według źródeł zbliżonych do Białego Domu) służyć jako narzędzie polityczne w przygotowaniach do spotkania Donalda Trumpa z przewodniczącym Xi Jinpingiem jeszcze w tym roku.
Gra dyplomatyczna zamiast twardej kontroli
Pierwotnie administracja zapowiadała zaostrzenie kontroli eksportowych, aby ograniczyć chiński dostęp do najnowszych rozwiązań w dziedzinie sztucznej inteligencji. Jednak, jak ujawniają źródła z Departamentu Handlu USA, urzędnikom nakazano wstrzymanie się od „twardych ruchów” wobec Pekinu. Powodem ma być obawa przed retorsjami, gdyż Chiny mogłyby bowiem odpowiedzieć ograniczeniem eksportu kluczowych surowców, takich jak metale ziem rzadkich czy specjalistyczne magnesy, niezbędne w produkcji nowoczesnej elektroniki i technologii wojskowych.
Stany Zjednoczone wstrzymują planowane restrykcje dotyczące sprzedaży zaawansowanych chipów AI i powiązanych technologii do Państwa Środka.
Zielone światło dla NVIDII
Na zmianach natychmiast zyskały amerykańskie koncerny technologiczne. NVIDIA, globalny lider w produkcji procesorów graficznych i chipów AI, poinformowała, że otrzymała zapewnienie rządu USA o możliwości wznowienia dostaw do Chin. Firma wyraziła nadzieję, że licencje eksportowe zostaną szybko zatwierdzone, co pozwoli jej w krótkim czasie zrealizować zaległe zamówienia.
Głos krytyki: ryzyko strategiczne
Nie wszyscy jednak podzielają optymizm związany z decyzją administracji. Grupa 20 ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego oraz byłych urzędników, w tym osób pracujących wcześniej w administracji Trumpa, wystosowała list otwarty do Departamentu Handlu. W dokumencie ostrzegają, że przywrócenie dostępu Chin do zaawansowanych chipów AI może zagrozić przewadze gospodarczej i militarnej Stanów Zjednoczonych.
„Ta decyzja to strategiczny błąd, który może osłabić naszą pozycję w wyścigu technologicznym. Dostarczając Chinom nowoczesne chipy, sami wzmacniamy infrastrukturę, która posłuży do modernizacji i rozbudowy chińskich sił zbrojnych” – napisano w liście.
Balans między biznesem a bezpieczeństwem
Spór o eksport chipów AI pokazuje, jak trudne wyzwania stoją przed amerykańską administracją. Z jednej strony, otwarcie rynku chińskiego przynosi korzyści dla amerykańskich gigantów technologicznych, wspierając ich globalną dominację. Z drugiej jednak, rośnie obawa, że swobodny przepływ zaawansowanych technologii może w dłuższej perspektywie wzmocnić potencjał militarny Pekinu i osłabić bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych.
Decyzja Trumpa wydaje się więc ruchem obliczonym na krótkoterminowy efekt polityczny i dyplomatyczny, lecz jej konsekwencje mogą być odczuwalne przez lata, zarówno w Waszyngtonie, jak i w Pekinie.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Kurs na Pekin: Trump wstrzymuje restrykcje wobec Chin, eksperci ostrzegają przed ryzykiem