LG Display wstrzymuje prace w jednej z fabryk. iPhone`y podrożeją?

Koreańscy giganci mają coraz większy problem z koronawirusem. Po tym, jak przeszło tydzień temu Samsung wstrzymał prace swojej fabryki w Gumi, kiedy wykryto, że jeden z pracowników jest zarażony COVID-19, teraz na podobny krok zdecydowało się LG Display. Producent wyświetlaczy poinformował o tymczasowym wstrzymaniu pracy w tym samym południowokoreańskim mieście Gumi, na co firma zdecydowała się po tym, jak u jednego pracownika pobliskiego banku wykryto koronawirusa. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku Samsunga, przerwa w pracy potrwać ma tylko dwa dni i już jutro planowane jest wznowienie produkcji w tej fabryce. Producent nie podaje jednak, jak wstrzymanie produkcji wpłynąć może na rynek telefonów, ponieważ ośrodek ten zajmuje się głównie wytwarzaniem paneli do urządzeń mobilnych.   

 Samsung wstrzymał prace swojej fabryki w Gumi, kiedy wykryto, że jeden z pracowników jest zarażony COVID-19, teraz na podobny krok zdecydowało się LG Display.

Spodziewać można się niewątpliwie, że przerwa w fabryce wpłynie przede wszystkim na podaż telefonów od LG, ale to zapewne nie jedyna firma, która ucierpi w skutek tego wydarzenia. LG Display produkuje bowiem wyświetlacze dla wielu klientów, w tym choćby dla Apple i jego iPhone’ów. Tym samym, zamknięcie fabryki w Gumi, nawet na tak krótki okres, prowadzić może do braków urządzeń na rynku, szczególnie przy tak chodliwym towarze jak iPhone’y (według ostatnich danych iPhone XR był najpopularniejszym modelem w ubiegłym roku, a tuż za nim znalazł się iPhone 11), na który nieustannie jest bardzo wysoki popyt. W konsekwencji oznaczać to może skok cen i tak bardzo drogich już produktów, choć można mieć nadzieję, że sytuacja szybko wróci do normy.

Jak więc widać epidemia koronawirusa COVID-19 stanowi ogromny problem dla praktycznie całej branży technologicznej, która uzależniona jest od produkcji na rynku azjatyckim (głównie w Chinach, gdzie znajduje się epicentrum choroby). Apple ostrzega już przed możliwymi brakami swoich produktów, a Microsoft przyznaje, że nie uda mu się realizować finansowych założeń w związku z wpływem choroby na cały rynek PC. Analitycy zwiastują już podwyżki wielu produktów (w tym właśnie smartfonów), a nie można zapomnieć też o odwoływaniu kolejnych targów i konferencji. Jeśli sytuacja ta będzie się przedłużać, to nie ma wątpliwości, że nie tylko firmy, ale i konsumenci mocno oberwą skutkami koronawirusa.