LG patentuje rozwiązanie, które może wyeliminować Screen Door Effect w VR

Jeśli mieliście okazję korzystać z headsetów wirtualnej rzeczywistości, to zapewne odnotowaliście jedną z najbardziej irytujących przypadłości tej technologii, czyli efekt tzw. okiennej siatki, zwany też Screen Door Effect (SDE). Wygląda jednak na to, że LG znalazło rozwiązanie tej przypadłości.

Na czym ona polega? Jest to efekt, w którym na oglądanym obrazie widoczna jest siatka oddzielająca piksele. Wynika on z zastosowanej technologii, wielkości wyświetlacza, ale przede wszystkim ze zbyt niskiej rozdzielczości obrazu. Choć na horyzoncie widnieje już headset Pimax 8K, który powinien uporać się z tym problemem (oferuje dwa panele 4K, po jednym na oko), LG postanowiło pójść inną drogą, a przynajmniej tak sugeruje nowy zarejestrowany przez Koreańczyków patent. Nie wiadomo jeszcze, czy wykorzystywana w tym przypadku technologia trafi do pecetowych gogli LG SteamVR, które prezentowane były przez firmę na GDC (dokładniej w marcu tego roku) w formie prototypu. Potencjalnie jednak mogłaby być wykorzystana w tym urządzeniu po wprowadzeniu pewnych zmian, ale także w zupełnie nowych headsetach, np. dedykowanych platformie Windows 10 Mixed Reality.

Nowy patent LG może w końcu rozwiązać problem ze Screen Door Effect, który doskwiera nam w obecnej generacji headsetów VR

Technologia ta wykorzystuje specjalny "człon do rozszczepiania światła", by rozprowadzać światło z pikseli na czarną siatkę niepożądanego efektu. W odróżnieniu od rozwiązania polegającego na zastosowaniu wyświetlaczy o wyższej rozdzielczości (np. 4K), co także pomogłoby wyeliminować SDE, rozwiązanie to nie wymaga zwiększania kosztów związanych z zastosowaniem  droższych paneli o większej ilości pikseli, ale przede wszystkim nie będzie stanowić takiego obciążenia dla sprzętu, który obsługuje gogle. Już teraz, aby cieszyć się komfortowym graniem w VR potrzeba naprawdę solidnego PC, a żeby udźwignąć wirtualną rzeczywistość w wyższej rozdzielczości wymagane byłoby posiadanie prawdziwego potwora, na który niewiele osób mogłoby sobie pozwolić. To z kolei uniemożliwiłoby szerokie popularyzowanie VR , czego technologia ta wyraźnie potrzebuje.