Mają 100 dni na uratowanie studia odpowiedzialnego za Assassin’s Creed. Ubisoft na krawędzi

Ubisoft, jedno z najbardziej rozpoznawalnych studiów w branży gier, przechodzi obecnie jeden z najtrudniejszych okresów w swojej niemal 40-letniej historii. Mimo przyzwoitych wyników sprzedaży najnowszej odsłony Assassin’s Creed Shadows, notowania firmy na giełdzie pozostają na niskim poziomie, a wcześniejszy zastrzyk kapitału od Tencent nie przyniósł oczekiwanej stabilizacji.

W odpowiedzi na kryzys, francuski gigant ogłosił powołanie specjalnego Komitetu Transformacyjnego, którego zadaniem jest poprawa jakości nadchodzących tytułów oraz przywrócenie dawnej świetności flagowym seriom, takim jak Assassin’s Creed.

Ubisoft może wkrótce ogłosić dalsze zwolnienia lub zamknięcia studiów, co już wcześniej miało miejsce w ramach restrukturyzacji.

W e-mailu skierowanym do pracowników, prezes Ubisoftu, Yves Guillemot, poinformował, że na czele nowo utworzonego komitetu stanie jego syn. Wspólnie mają nadać nową energię działaniom studia i wprowadzić zmiany, które pozwolą lepiej dopasować się do oczekiwań współczesnych graczy. „Porozumienie z Tencent i sukces Assassin’s Creed: Shadows dają nową szansę, ale przyszłość wymaga świeżej pasji i energii, odpowiadającej obecnym realiom” - podano w komunikacie.

Ograniczony czas na ratunek

Komitet ma zaledwie 100 dni, by wypracować konkretne rozwiązania, które mają przynieść firmie oszczędności rzędu 100 milionów euro. Oznacza to, że Ubisoft może wkrótce ogłosić dalsze zwolnienia lub zamknięcia studiów, co już wcześniej miało miejsce w ramach restrukturyzacji.

Jednym z priorytetów komitetu ma być również opóźnianie premier większych tytułów w celu podniesienia ich jakości. Mimo współpracy z Tencent, sytuacja Ubisoftu nadal jest niepewna. Nowy komitet to ostatnia próba przywrócenia zaufania inwestorów i graczy do marki, która swego czasu była synonimem jakości w świecie gier.