Master Prestige w Call of Duty: WWII bez zabójstwa bronią palną

Wbicie najwyższej rangi w sieciowych zmaganiach w Call of Duty wymaga poświęcenia, konsekwencji i ciężkiej pracy w pocie czoła – stąd też nazwa Master Prestige. Wyobraźcie sobie więc poziom zaangażowania delikwenta, który postanowił dokonać tego tylko przy pomocy broni białej.

Najnowsza odsłona Call of Duty ku uciesze gawiedzi przeniosła graczy z powrotem w realia drugowojenne, przełożyło się to na naprawdę przyzwoite dla serii wyniki sprzedażowe (jak zwykle z resztą), ale także na obłożenie graczy na serwerach gry. Pierwsze osoby, które wbiły Master Prestige dokonały tego w niespełna tydzień po premierze, siejąc masowy mord hurtowo, serwując killstreaki na prawo i lewo. Jednak dla niektórych wyzwaniem nie było jak najszybsze osiągnięcie najwyższej rangi, tylko sposób w jaki można było tego dokonać. Gracz o wiele mówiącym nicku TheseKnivesOnly w pierwszym tygodniu lutego dokonał wydawać by się mogło niemożliwego: zrobił to bez choćby jednego wystrzału. Wszystko udokumentował dokładnie na swoim kanale na YT, poniżej macie filmik gdzie wreszcie wbił najwyższą rangę z możliwych.

„Ale żeby tak Call of Duty? Bez strzelania?”

TheseKnivesOnly dokonał bez jednego wystrzału tego, czego nie udało się osiągnąć większości graczy korzystających w pełni z dobrodziejstw broni palnej. Wystarczy spojrzeć na statystki. Co prawda znajdują się tam zabójstwa przypisane do M1941 czy STG44, jednak zostały dokonane przy pomocy bagnetów mocowanych do lufy, co technicznie rzecz ujmując zalicza zabójstwo do tej broni właśnie. Na potwierdzenie tego wystarczy rzucić okiem na 0% celności dla każdej z nich. Gracz nie korzystał nawet z ofensywnych zrzutów za serie zabójstw. Taki poziom zaangażowania i samodyscypliny zapewne wprawia wielu z was w osłupienie jednak najlepsze zostawiam na koniec: TheseKnivesOnly robi tak w przypadku każdego Call of Duty jakie ukazało się począwszy od Black Ops.