Meta rzadko decyduje się na radykalne rozwiązania, jednak tym razem może zrobić wyjątek. W Szwecji firma stanęła przed poważnym dylematem – jeśli nowe prawo wejdzie w życie, WhatsApp może całkowicie wycofać się z kraju. Powód? Nowe regulacje, które mogłyby zobowiązać dostawców usług komunikacyjnych do udostępniania organom ścigania zaszyfrowanych wiadomości użytkowników.
Janne Elvelid, szef polityki Meta w Szwecji, nie pozostawia wątpliwości co do stanowiska firmy. W rozmowie z mediami podkreślił: „Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć policję w jej pracy przeciwko przestępczości. Jesteśmy jednak gotowi zaakceptować, że nasze usługi mogą nie być dostępne w każdym kraju, jeśli taka będzie cena za dotrzymanie naszego zobowiązania do ochrony prywatności użytkowników.”
Oświadczenie to można interpretować jako ostrzeżenie skierowane do szwedzkiego rządu, ale również jako wyraźny sygnał strategii Meta na przyszłość. WhatsApp i Messenger, należące do giganta technologicznego, od lat odmawiają rządom na całym świecie dostępu do zaszyfrowanej komunikacji użytkowników, mimo że same gromadzą ogromne ilości danych na ich temat.
Szwedzki rząd stawia na bezpieczeństwo
Władze Szwecji bronią jednak projektu nowej ustawy, argumentując, że chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. Nowe przepisy miałyby dać służbom prawo do przechwytywania i przechowywania cyfrowej komunikacji w celu zwalczania poważnej przestępczości i zagrożeń dla państwa. Jednak najbardziej kontrowersyjna część ustawy – tzw. bakdörrslag, czyli „prawo tylnych drzwi” – budzi poważne obawy. Wymagałaby ona od dostawców aplikacji stworzenia „furtki” umożliwiającej rządowi dostęp do zaszyfrowanych wiadomości użytkowników.
Zagrożenie dla prywatności czy walka z przestępczością?
Najwięcej obaw budzi fakt, że jeśli luka w szyfrowaniu powstanie, nie tylko szwedzki rząd będzie mógł z niej korzystać. Przestępcy, hakerzy oraz zagraniczne służby wywiadowcze mogłyby także zyskać dostęp do prywatnych danych obywateli. Paradoksalnie nawet szwedzkie siły zbrojne wyraziły wątpliwości co do nowego prawa. Wskazały, że osłabienie szyfrowania mogłoby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, zwiększając podatność komunikacji na ataki ze strony hakerów i obcych wywiadów.
W odpowiedzi na te zagrożenia szwedzkie siły zbrojne ogłosiły, że same przenoszą swoją otwartą, ale nieutajnioną komunikację na aplikację Signal – jedną z tych, które mogą zniknąć z kraju w wyniku nowych regulacji.
Co oznacza wycofanie WhatsApp ze Szwecji?
Jeśli Meta zrealizuje swoje ostrzeżenia i wycofa WhatsApp ze Szwecji, miliony użytkowników mogą zostać zmuszone do poszukiwania alternatywnych metod komunikacji. Problem w tym, że mniej popularne aplikacje mogą nie zapewniać takiego poziomu zabezpieczeń jak WhatsApp czy Signal. To budzi obawy o bezpieczeństwo danych i prywatność.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Meta dołącza do Signala i grozi wycofaniem WhatsAppa ze Szwecji