Klimat jest już nieważny. Meta dodaje gazu

Meta stojąca za Facebookiem i Instagramem ma ambitny plan zbudowania największego w swojej historii centrum danych. Punkt ten powstanie Luizjanie w Stanach Zjednoczonych, a jego wybudowanie pochłonie 10 miliardów dolarów.

Kompleks o powierzchni aż 4 milionów stóp kwadratowych – czyli równowartość 70 boisk piłkarskich – mają wypełnić serwery przetwarzające ogromne ilości danych związanych ze sztuczną inteligencją. Całość będzie zasilana gazem. Skala przedsięwzięcia jest na tyle duża, że lokalny dostawca energii – Entergy zamierza postawić trzy nowe elektrownie, by zapewnić centrum danych odpowiednią ilość prądu. Plan Mety nie podoba się aktywistom, politykom oraz lokalnym mieszkańcom.

Meta wybuduje ogromne centrum danych

Senator Sheldon Whitehouse chce wiedzieć, ile energii pochłonie nowe centrum danych oraz jak wysoka będzie emisja gazów cieplarnianych. W liście podkreślono, iż wykorzystywanie gazu jako głównego źródła zasilania stoi w sprzeczności z deklaracjami klimatycznymi samej Mety. Przypomnijmy: firma w 2020 roku zapowiedziała osiągnięcie zerowej emisji netto do końca dekady.

Meta stojąca za Facebookiem i Instagramem ma ambitny plan zbudowania największego w swojej historii centrum danych. Punkt ten powstanie Luizjanie w Stanach Zjednoczonych, a jego wybudowanie pochłonie 10 miliardów dolarów.

Jednak w praktyce według jednego z raportów ślad węglowy Meta jest dziś większy niż w momencie ogłoszenia celów klimatycznych. Wszystko dlatego, iż firma inwestuje ogromne środki w rozwój narzędzi AI, a te wymagają potężnych mocy obliczeniowych i równie dużej ilości energii.

Co ciekawe sama Meta zamierza nadal inwestować w odnawialne źródła energii, żeby być bardziej eko, aczkolwiek deklaracja ta kłóci się z budową ogromnego centrum danych w USA.

Projekt nie podoba się także mieszkańcom Luizjany. Lokalne organizacje, takie jak Alliance for Affordable Energy oraz Union of Concerned Scientists, złożyły wniosek do Komisji Usług Publicznych Luizjany o to, by Meta została oficjalną stroną postępowania w sprawie budowy nowych elektrowni.

Ma to na celu zapewnienie większej przejrzystości i ujawnienie informacji, które pomogłyby mieszkańcom zrozumieć, jak bardzo nowy kompleks wpłynie na lokalną sieć energetyczną.