Korporacja z Redmond eksploruje różne sposoby na przechowywanie informacji, a ich najnowszym przedsięwzięciem jest partnerstwo ze startupem zajmującym się genetyką - Twist Bioscience. Ten naukowy projekt zgodził się dostarczyć Microsoftowi 10 milionów włókien DNA do zakodowywania danych, a software'owy gigant będzie miał za zadanie przeprowadzić tę procedurę w jak najbardziej efektywny sposób, aby w pełni wykorzystać jej potencjał.
W epoce gdzie krzem i inne konwencjonalne tworzywa już nie wystarczają, pożądane są inne, mniej konwencjonalne alternatywy. Według badań pewnej grupy naukowców z Harwardu, w jednym gramie DNA teoretycznie można pomieścić nawet 700 Terabajtów informacji. Z kolei jeszcze inne eksperymenty autorstwa IEEE Spectrum wykazały, że w długich łańcuchach sekwencji DNA o tej samej wadze zmieści się aż Zettabajt, czyli miliard Terabajtów. Niezależnie od faktycznego potencjału nośnika, takie liczby nie sposób lekceważyć. Sekwencjonowanie DNA zatoczyło szerokie koło jeśli chodzi o rozwój i przystępność. W roku 2003 zmapowanie całego ludzkiego genomu kosztowało $2.7 miliona, a obecnie można to zrobić na smartfonie za niecały tysiąc dolarów.
Dotychczasowym problemem z wykorzystywaniem DNA jako nośnika, do niedawna było nie zapisywanie cyfrowych danych, lecz ich odzyskiwanie, a sztuka ta udała dopiero grupie naukowców z Uniwersytetu w Waszyngtonie. Zatem od całego przedsięwzięcia nie należy oczekiwać szybkich i natychmiastowych rezultatów, ale potencjalnie może być to ogromny przełom we współczesnym, coraz bardziej wymagającym świecie technologii.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Microsoft eksperymentuje z przechowywaniem danych w... DNA