Microsoft może planować całkowite usunięcie Panelu Sterowania z Windowsa 10

Microsoft może zrealizować plan, o którym w przeszłości pisano już wielokrotnie polegający na całkowitym usunięciu Panelu Sterowania lub zmianie jego dotychczasowej formuły. Informacje podawane przez serwis Windows Central sugerują, że w najnowszej testowej wersji Windows 10 przeznaczonej dla członków niejawnego programu testerów umieszczono opcję ukrycia Panelu Sterowania (odpowiadają za to komendy HideSystemControlPanel, SystemControlPanelFileExplorerRedirect oraz SystemControlPanelHotkeyRedirect), lecz przy okazji podkreślono, iż ta konkretna zmiana dotyczy określonych elementów obecnych w panelu. Panel Sterowania jest dostępny w systemie operacyjnym od niepamiętnych czasów i w praktyce wielu użytkowników nie wyobraża sobie okienek bez tej funkcji, która przeżyła m.in. Windowsa XP oraz Windowsa 7. Czy pozbycie się Panelu Sterowania ma sens? Cóż nie brak opinii, że większość niezbędnych ustawień przeniesiono do odpowiedniej aplikacji, aczkolwiek są osoby, które przyzwyczaiły się do wspomnianego panelu i ciężko będzie im się przestawić. Chęć eliminacji Panelu Sterowania sugeruje niejako wrzucony przeszło tydzień temu tweet Rafaela Rivery, inżyniera pracującego dla amerykańskiego przedsiębiorstwa.

Microsoft może w przyszłości usunąć z Windowsa 10 dostępny od niepamiętnych czasów Panel Sterowania.

Pisze on o migracji następnych elementów z panelu do ekranu ustawień. Oczywiście na razie mowa o ukrywaniu Panelu Sterowania, ale niewykluczone, iż programiści zmierzają do ostatecznego pozbycia się tej funkcji z Windowsa 10. Pytanie, kiedy miałoby to nastąpić? Raczej wątpliwe by operację przeprowadzono w ramach aktualizacji 20H1. Być może nastąpi to w przyszłym roku. Bez wątpienia do tych rewelacji należy podchodzić z odpowiednią dawką rezerwy, ponieważ potencjalne pozbycie się Panelu Sterowanie ostatecznie nie musi dojść do skutku bądź jego wygaszanie może zostać przeprowadzone stopniowo np. zmniejszając dostępne w nim opcje. Nie jest to pierwsza próba wycięcia z systemu popularnego rozwiązania. Podobny los miał spotkać klasyczną wersję Painta wypieranego przez Paint 3D, aczkolwiek producent przynajmniej na razie wycofał się z pierwotnego planu. Ogólnie aktualnie wdrażanie jakichkolwiek nowości i zmian jest dość mocno utrudnione w związku z trwającą pandemią koronawirusa. Począwszy od maja Microsoft zaprzestaje publikacji poprawek wnoszących konkretne zmiany, mają być wypuszczane wyłącznie te obejmujące bezpieczeństwo systemu.

Dobrze byłoby, gdyby większość użytkowników częściej decydowała się na instalowanie nowszych wydań Windowsa 10. Niestety zgodnie ze statystykami AdDuplex aż 70 procent właścicieli dziesiątki siedzi na starszej wersji a najnowszą pobrało 30 procent osób. Z drugiej jednak strony winą trzeba też obarczyć podejście Microsoftu do kwestii wdrażania poprawek i wstrzymywania tych sprawiających problemy. Jeśli chodzi o konkretne wydania to ogromnym zainteresowaniem cieszy się build 19H1 natomiast z 1809 mającego swoją premierę w końcówce 2018 roku korzysta 11 procent badanych. Ewentualna nieufność pojawiająca się przy każdej udostępnionej aktualizacji także nie dziwi zważywszy na rozmaite błędy, jakie powodowały nowe kompilacje m.in. z kasowaniem plików. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości gigant z Redmond dopracuje ten element, żeby system po patchu działał jeszcze lepiej, a nie budził irytację u pewnej grupy posiadaczy komputerów.