Microsoft znalazł się w punkcie zwrotnym swojej strategii sztucznej inteligencji. Po październikowej restrukturyzacji partnerstwa z OpenAI w 2025 roku firma odzyskała prawo do samodzielnego rozwijania zaawansowanych systemów informatycznych, w tym rozwiązań wykraczających poza klasyczne modele generatywne. Zmiana ta uruchomiła intensywną debatę na temat granic rozwoju technologii.
Mustafa Suleiman, szef działu sztucznej inteligencji dla konsumentów w Microsoft. publicznie zadeklarował, że firma wstrzyma prace nad zaawansowanymi systemami AI, jeżeli kiedykolwiek pojawi się ryzyko zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi. W rozmowie z Bloomberg w programie The Mishal Husain Show podkreślił, że rozwój superinteligencji nie może odbywać się za wszelką cenę. Według niego priorytetem firmy pozostaje tworzenie technologii zgodnych z interesem człowieka, a nie ślepe dążenie do przewagi technologicznej.
Suleiman zaznaczył, że gotowość do zatrzymania projektu nie powinna być postrzegana jako kontrowersyjna. Jego zdaniem to racjonalna granica, która wciąż nie jest standardem w sektorze sztucznej inteligencji.
„Nie będziemy kontynuować rozwoju systemu informatycznego, który mógłby potencjalnie wymknąć się spod kontroli” – oświadczył Mustafa w wywiadzie. Dodał, że takie stanowisko nie powinno budzić kontrowersji, nazywając je oczywistym, choć jego zdaniem wciąż jest to rzadkość w branży technologii AI.
Od Inflection AI do centrum strategii Microsoftu
Mustafa Suleiman dołączył do Microsoftu na początku 2024 roku, gdy firma przejęła własność intelektualną oraz znaczną część zespołu Inflection AI. Decyzja ta oznaczała wyraźne przesunięcie akcentów w stronę rozwiązań konsumenckich opartych na AI i stopniowe uniezależnianie się od OpenAI w tym segmencie. Nowy szef otrzymał zadanie stworzenia produktów, które mogłyby konkurować z najbardziej zaawansowanymi modelami dostępnych na rynku.
Przez długi czas zakres jego działań był ograniczony zapisami umów z OpenAI. Partnerstwo blokowało możliwość samodzielnego rozwoju sztucznej inteligencji ogólnej, uznawanej za technologię zdolną do rozumienia świata na poziomie porównywalnym z człowiekiem i wykonywania szerokiego spektrum zadań. W zamian Microsoft zyskał dostęp do najnowszych modeli OpenAI oraz zobowiązał się do budowy i wyposażania centrów danych dla partnera.
Październik 2025 i odzyskana swoboda
Nowa umowa zawarta w październiku 2025 roku zmieniła dotychczasowy układ sił. Microsoft odzyskał prawa do własnego rozwoju zaawansowanych systemów, a OpenAI zaczęło zawierać kontrakty infrastrukturalne z innymi podmiotami, w tym z SoftBankiem i Oracle. Suleiman przyznał, że skala tych projektów przekraczała zakres inwestycji, na które Microsoft był gotów się zdecydować. W zamian firma zyskała przestrzeń do budowania własnych technologii AI bez ograniczeń licencyjnych.
Ambicje wykraczające poza ludzkie możliwości
Jeden z czołowych dyrektorów Microsoftu potwierdził, że od połowy 2024 roku firma rozwijała uniwersalne modele sztucznej inteligencji, lecz obecnie przesuwa się w kierunku rozwiązań, które mogą przewyższyć człowieka w rozwiązywaniu problemów. Suleiman przyznał, że to istotna zmiana w strategii i punkt, w którym kwestie bezpieczeństwa nabierają nowego znaczenia.
Teoria kontra rzeczywistość produktów
Pomimo głośnych deklaracji dotyczących superinteligencji, Suleiman zaznaczył, że obecne dyskusje mają charakter teoretyczny. Konsumenci wciąż oczekują, że asystenci cyfrowi będą skutecznie realizować codzienne zadania, a firmy liczą na realny wzrost produktywności. Te oczekiwania nie zostały jeszcze w pełni spełnione.
Jako przykład podał Copilota, flagowego asystenta Microsoftu. Funkcje oparte na zachowaniu agenta AI, planowane do szerszego wdrożenia w grudniu 2025 roku, pozostają w fazie testów i nie zawsze działają zgodnie z założeniami. Według Suleimana to najlepszy dowód na to, że branża wciąż znajduje się na etapie eksperymentów, a droga do stabilnej superinteligencji jest znacznie dłuższa, niż sugerują marketingowe hasła.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Microsoft obiecał zaprzestać rozwoju superinteligencji, jeśli stanie się ona zagrożeniem