Tryb Game Mode jest aktualnie w fazie beta, dzięki czemu mogą go testować użytkownicy programu Creators Update. Tymczasem w trakcie GDC 2017 Microsoft zdradził, jak mniej więcej mechanizm ma działać.
Do tej pory nie wiedzieliśmy dokładnie, jak ma działa tryb Game Mode. Znaliśmy tylko ogólniki o tym, że mechanizm ma lepiej zarządzać zasobami komputera w trakcie grania. To miało przekładać się na płynniejsze działanie większości tytułów, chociaż Microsoft podkreślał, że najwięcej skorzystają na tym gry UWP. Firma nie tylko obiecywała więcej klatek na sekundę, ale też mniejsze spadki w bardziej wymagających momentach. Jednak pierwsze testy niestety nie były zbyt obiecujące. Co prawda dotyczyły one wersji beta, ale i tak było dużo gorzej niż należało się spodziewać. Gry nie tylko nie działały lepiej, ale w niektórych przypadkach w trybie Game Mode wyciągały wręcz mniej klatek na sekundę. Dlatego też przed Microsoftem cały czas było sporo pracy. Programiści z pewnością ostro pracują nad tym, aby nowy tryb był w ogóle używalny i pozostaje mieć nadzieję, że do premiery pełnoprawnej wersji będzie on działać dużo lepiej.
Game Mode w Windows 10 jest na razie w fazie beta i można go przetestować dzięki insiderskiej wersji Creators Update.
Co ciekawe, w trakcie GDC 2017 przedstawiciele Microsoftu poświęcili sporo czasu trybowi Game Mode. Z ujawnionych informacji wynika, że mechanizm będzie dużo bardziej skomplikowany niż tylko nadawanie grom wyższego priorytetu w celu uzyskania lepszej wydajności. Tryb ma być w stanie przydzielać konkretne rdzenie procesora do procesów związanych z uruchomioną grą. Na przykład, w procesorze czterordzeniowym trzy rdzenie mogą być na wyłączność przypisane do gry. Firma na razie nie zdradziła, czy system będzie w stanie zarządzać tylko rdzeniami fizycznymi, czy też logicznymi. Wygląda jednak na to, że Game Mod będzie mechanizmem dość dynamicznym, który w czasie rzeczywistym będzie dbał o przeznaczenie odpowiedniej mocy CPU. Oznacza to, że w razie większego zapotrzebowania będzie mógł przeznaczyć więcej zasobów komputera. Co więcej, Microsoft chce zadbać także o lepsze zarządzanie zasobami kart graficznych. Ma to polegać między innymi na lepszym zarządzaniu pamięcią VRAM.
Wiadomo również, że deweloperzy sami będą mogli wybierać, czy dana gra automatycznie ma się uruchamiać w trybie Game Mode, czy też, ale użytkownicy będą mogli - w razie czego - mechanizm wyłączyć. Z trybu mają skorzystać zarówno gry win32, czyli z takich platform, jak Steam, Origin lub Uplay oraz aplikacje UWP. Te drugie mają osiągać nieco lepsze wyniki, gdyż są łatwiejsze w optymalizacji. Gry win32 często uruchamiają różne procesy w tle, do których tryb Game Mode nie ma dostępu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Microsoft zdradza detale trybu Game Mode w Windows 10