Halo 5 zarobiło więcej na mikrotransakcjach niż wyniosła kwota uzbierana przez sprzedaż DLC do poprzednich części.
Halo 5 w przeciwieństwie do wcześniejszych części z serii, nie dostało żadnego płatnego DLC. Twórcy wydali natomiast coś w rodzaju ulepszeń, które zachęcają (ale nie zmuszają) gracza do wydania realnej gotówki w trybie online. Jak donosi Michael Patcher, ta strategia okazała się opłacalna. Zauważył on, że na wspomnianych mikropłatnościach Halo 5 zdołało zarobić więcej pieniędzy w ciągu 6 miesięcy niż wszystkie DLC wydawane do poprzednich odsłon. Dodatkowo zwrócił uwagę, że darmowe DLC utrzymywało stałą liczbę graczy na wysokim poziomie. W przypadku starszych części Halo mogliśmy zauważyć, że liczba aktywnych graczy malała wraz z wydawaniem coraz to nowszych płatnych dodatków. Jak widać, cały system funkcjonuje bardzo dobrze, dlatego możemy się spodziewać wprowadzenia czegoś podobnego w następnych częściach Halo.
Mikrotransakcje w Halo 5 przyniosły zyski przekraczające kwoty zebrane podczas sprzedaży DLC dla poprzednich odsłon.
Halo 5: Guardians to tytuł, który został wyprodukowany przez studio 343 Industries i jest kontynuacją serii futurystycznych FPS-ów. Produkcja została stworzona jedynie z myślą o graniu na Xbox One. Absolutną nowość w tej odsłonie stanowi tryb Warzone – połączenie PvP i PvE, pozwalając na masowe potyczki, w których spotka się nawet do 24 graczy, gdzie dodatkowo całość urozmaicają zastępy botów. W 2016 roku deweloperzy podjęli przełomową decyzję o przeniesieniu jednego z trybów sieciowych również na komputery osobiste. Halo 5: Forge Bundle trafiło jedynie do posiadaczy PC-tów z Windowsem 10. Niestety, pozostałe wysoko ocenianie tryby online oraz kampania są dalej przeznaczone wyłącznie dla graczy konsolowych. Halo 5: Forge Bundle dla PC możecie za darmo pobrać stąd. Tryb ten umożliwia tworzenie własnych map oraz branie na nich udziału w sieciowych potyczkach.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Mikropłatności w Halo 5 okazały się strzałem w dziesiątkę