Mimo zakazu niektóre agencje rządowe USA korzystają z programów Kaspersky

Donaldowi Trumpowi od dawna nie jest po drodze z przedsiębiorstwami technologicznymi czego idealnie dowodzi prowadzona wojna z Huawei, które dostało nawet bana na współpracę z amerykańskimi firmami. Jednak pod naporem lokalnych producentów oraz wielu różnych środowisk prezydent Stanów Zjednoczonych zmienił zdanie i zdjął zastosowane wcześniej ograniczenia. Kolejną firmą, która znalazła się na celowniku USA okazał się Kaspersky. Przypomnijmy, że we wrześniu 2017 roku amerykańskie władze poinformowały o wprowadzeniu zakazu używania oprogramowania antywirusowego przez agencje rządowe, które miały 90 dni na odinstalowanie programów z komputerów. Należy podkreślić, że w tym przypadku Amerykanie obawiali się wpływu Kremla na rosyjskiego producenta czemu Kaspersky regularnie zaprzeczał. 

Według informacji Forbesa niektóre amerykańskie agencje rządowe mimo wprowadzonego zakazu wciąż korzystają z oprogramowania Kaspersky.

Jednak według informacji Forbes powołującego się na Tima Junio, byłego analityka CIA oraz współzałożyciela Expanse programy Kaspersky Lab są nadal wykorzystywane w minimum 2 sieciach wojskowych, 8 rządowych agencjach cywilnych, a także u 14 wykonawców kontraktowych. Za wykrycie tego faktu odpowiada specjalnie powołana oraz dowodzona przez Junio ekipa zajmująca się analizą danych. Do sprawy odniosła się amerykańska senator Jeanne Shaheen, która opracowała przepisy mające na celu eliminację rosyjskich narzędzi z komputerów w rządowych instytucjach. Stwierdziła ona, iż od zawsze było to niezwykle duże zadanie, niezbędne dla bezpieczeństwa narodowego. Jednocześnie z rozczarowaniem przyjęła doniesienia o obecności programów. 

"Mam nadzieję, że administracja Trumpa zrobi co w swojej mocy by rozwiązać ten problem" - stwierdziła Shaheen. Cóż to rozczarowujące, że pomimo wprowadzonego zakazu oprogramowanie należące do Kasperskiego dostępne jest w sektorze prywatnym czy organizacjach wpływających na życie mieszkańców USA. Z drugiej jednak strony nie brak głosów, że amerykańskie władze są mocno przewrażliwione na punkcie wybranych producentów, do których zalicza się również Kaspersky. Niestety administracja Trumpa może mieć problem z pozbyciem się nie tylko rozwiązań rosyjskiej firmy. Dane udostępnione Forbes pokazały jak rozpowszechniane są w departamentach produkty należące do HikVision i Dahuaw. Wynika z nich, iż 11 lipca w rządowych instytucjach było 1162 urządzeń HikVision, a także 822 systemów Dahua.