Mobilne procesory Intela i AMD gromią Apple M1 w benchmarku Cinebench R23

Prezentacja układu SoC M1 od Apple już za nami i od tego czasu wiedzieliśmy sporo marketingowych akcji, mających zapewnić kupujących, że autorskie chipy ARM są lepsze niż procesory konkurencji. Apple podczas pokazu zapewniało, że M1 jest do 3,5x szybszy niż konkurencyjne procesory, choć wciąż nie wiadomo, które konkretnie. Czekaliśmy więc na testy, które umożliwią sensowne porównanie i doczekaliśmy się. Dzisiaj pojawiło się sporo nagłówków, że M1 dominuje konkurencję, jednak najnowsze doniesienia pokazują, że wcale tak nie jest. Wyniki testów jednego rdzenia i wielu rdzeni w Cinebench R32 pokazują zupełnie co innego, niż od kilku dni opowiada Apple . Chociaż M1 to z pewnością układ godny uwagi, to nie jest to najszybszy procesor mobilny i sytuacja nie zmieni się jeszcze długo.

Wyniki testów jednego i wielu rdzeni w Cinebench R23 pokazują, że Apple M1 nie jest takim demonem wydajności, jak próbuje się go przedstawiać.

M1 wyprodukowano z wykorzystaniem procesu 5 nm, co jest sporym postępem w porównaniu do 7 nm u AMD i 14 nm Intela, jednak przewaga w tej kwestii nie ma nić wspólnego z projektem procesora Apple. Zarówno procesory AMD jak i Intela, które wyprodukowano w starszych technologiach, z łatwością pokonują Apple M1 w Cinebench R23, który jest popularnym testem wykorzystującym całą dostępną moc procesora. Apple M1 uzyskał 1498 punktów w jednordzeniowym teście Cinebench R23 i wygrywa z układami AMD x86, które zamiast wysokich zegarów stawiają na większą ilość rdzeni i uzyskują do 1284 punktów. Apple M1 nie jest jednak w stanie przebić 4-rdzeniowego układu Intela 10 nm - Intel Core i7 1185G7. To są jednak tylko testy jednego rdzenia, a prawdziwą moc widać przy obciążeniu całości.

W teście wielu rdzeni, AMD całkowicie dominuje zestawienie, procesor Intela jest na tym samym poziomie, a układ z o połowę mniejszą ilością rdzeni (i7-1185G7), jest niewiele gorszy. Do tego trzeba brać poprawkę, że niedługo zarówno AMD jak i Intel pokażą nowe mobilne chipy. Na przykładzie tych wyników widać, że Apple M1 nie jest wcale demonem prędkości, jakim przedstawia go Cupertino, a korzyści z przejścia na ARM odczuje głównie Apple - oczywiście finansowe. Apple nie traci na wydajności zbyt wiele, za to znacznie obniża koszty produkcji.