Motorola nie chce oferować długiego wsparcia. Znalazła lukę w przepisach


Motorola nie chce oferować długiego wsparcia. Znalazła lukę w przepisach

Nie każdy producent smartfonów z Androidem oferuje wieloletnie wsparcie aktualizacji, wiele zależy od konkretnej serii urządzeń. Te budżetowe są przeważnie wspierane krócej, te z półki premium dłużej. Lekarstwem na takie praktyki miały być unijne przepisy, lecz przez jedno słowo stają się one de facto nieskuteczne.

Wraz z wejściem w życie nowych przepisów Ecodesign w krajach Unii Europejskiej, większość firm produkujących smartfony dostosowała swoją politykę i wydłużyła wsparcie dla urządzeń do sześciu lub siedmiu lat. Wydawało się, że teraz smartfony w Europie będą wspierane dłużej, choć tutaj przed szereg wyszła Motorola. Firma patrzy na unijne przepisy z innej perspektywy, a wszystko to przez jedno słowo, które może wywrócić stolik.

Nowe przepisy miały wydłużyć życie smartfonom

Przepisy Ecodesign (Rozporządzenie Komisji 2023/1670), które weszły w życie 20 czerwca, obejmują wszystkie najważniejsze kwestie, od standardów naprawiania urządzeń mobilnych po wytrzymałość baterii. Najwięcej uwagi przyciągnął jednak punkt dotyczący czasu wsparcia oprogramowania.

Motorola twierdzi, że nie musi zapewniać wsparcia aktualizacji systemu operacyjnego przez sześć lub siedem lat. Wszystko przez lukę w unijnych przepisach.

Motorola

W myśl tych przepisów, które opracowała Komisja Europejska, urządzenia muszą dostawać „aktualizacje systemu operacyjnego przez dłuższy czas (minimum 5 lat od momentu, gdy ostatnia jednostka danego modelu produktu przestaje być dostępna na rynku)”. Brzmiało to, jak jasny i jednoznaczny wymóg, dlatego większość producentów szybko dostosowała swoją politykę aktualizacji, aby spełnić nowe zasady. Motorola postanowiła dłużej posiedzieć nad przepisami i je dogłębnie przeanalizować i doszła do interesującego wniosku.

Ale słowo „jeśli” zmienia wszystko

Otóż, zauważyła, że zapis zawiera jedno istotne słowo, które zmienia znaczenie całej regulacji. W załączniku nr 2, tytule 1.2, paragrafie 6(a) znajduje się kluczowy fragment:

„Od daty zakończenia wprowadzenia na rynek, przez co najmniej 5 lat po tej dacie, producenci […] jeśli udostępniają aktualizacje zabezpieczeń, poprawki lub aktualizacje funkcjonalności do systemu operacyjnego, muszą te aktualizacje udostępniać nieodpłatnie…”.

To „jeśli” oznacza, że regulacja nie zmusza producentów do udostępniania aktualizacji. Mówi tylko, iż w sytuacji, gdy aktualizacje są oferowane, muszą być one dostępne za darmo przez co najmniej 5 lat. Ponieważ żadna firma nie pobiera opłat za poprawki oprogramowania, Motorola argumentuje, że przepisy nie wymagają wydłużonego wsparcia.

Motorola wciąż ma krótsze terminy wsparcia

W efekcie, Motorola kontynuuje sprzedaż telefonów w Europie z krótszymi okresami wsparcia, które czasami nie przekraczają czterech lat. Na przykład Motorola Edge 70 w Europie może liczyć tylko na cztery duże aktualizacje systemu operacyjnego oraz sześć lat aktualizacji zabezpieczeń. Czy interpretacja Motoroli będzie miała rację bytu, przekonamy się wkrótce.

Przypadek ten pokazuje, jak jedno słowo w przepisach może mieć ogromne znaczenie i jak regulacje, które ładnie wyglądają na papierze, tracą po ich dokładnym przeczytaniu. Nie wiadomo, jak zareaguje na to Unia Europejska, ale może przygotuje poprawkę, która usunie wszelkie wątpliwości.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Motorola nie chce oferować długiego wsparcia. Znalazła lukę w przepisach
 0