Zaledwie dzień po nałożeniu na X kary sięgającej 140 mln dolarów doszło do kolejnej eskalacji konfliktu między platformą Elona Muska a instytucjami UE. Serwis usunął konto reklamowe Komisji Europejskiej, odbierając jej możliwość kupowania i monitorowania kampanii reklamowych.
Nikita Bier, szef działu produktu w X, zarzucił Komisji wykorzystanie luki w systemie reklamowym platformy. Według jego relacji urzędnicy zalogowali się na dawno nieaktywne konto reklamowe i skorzystali z exploita w narzędziu Ad Composer, aby opublikować link „udający materiał wideo”, co miało sztucznie zwiększyć zasięg posta informującego o nałożonej karze. Bier podkreślił, że luka nigdy wcześniej nie była wykorzystywana w taki sposób i została już załatana. Mimo to X zdecydował się na radykalny krok, czyli całkowite zablokowanie konta reklamowego Komisji Europejskiej i trudno nie traktować tego jako odwet za nałożoną karę.
X usunęło konto reklamowe Komisji Europejskiej, odbierając jej możliwość kupowania i monitorowania kampanii reklamowych.
DSA i pierwszy tak duży wyrok
Przypomnijmy, że nałożona kara to pierwsza w historii sankcja finansowa wydana w ramach unijnego aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act). Rzecznik Komisji odpowiedzialny za kwestie technologiczne, Thomas Regnier, wskazał, że decyzja zapadła w związku z szeregiem naruszeń. UE oskarża X m.in. o wprowadzający w błąd system weryfikacji kont, brak odpowiedniej przejrzystości w repozytorium reklam oraz niewystarczający dostęp do danych niezbędnych badaczom do analizy działania platformy.
Elon Musk odpowiada ostro
Na reakcję właściciela X nie trzeba było długo czekać. Elon Musk odpowiedział bezpośrednio pod wpisem Komisji, określając jej zarzuty jednym krótkim komentarzem: „bullshit”. Tym samym tylko dolał oliwy do ognia w trwającym sporze o regulację dużych platform technologicznych w Europie.
Co dalej z X w UE?
Pomimo odcięcia Komisji od narzędzi reklamowych platforma nadal musi podporządkować się decyzji regulatorów. X zobowiązane jest do przedstawienia szczegółowych środków zaradczych i planu działań odpowiadającego na zarzuty, które doprowadziły do rekordowej kary.
Jak by ktoś jeszcze mial wątpliwość komu służy cała antyunijna gadka o suwerenności.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) December 6, 2025
Tym, którzy chcą zarabiać na sianiu nienawiści i tym, którzy chcą Europę podbić.
If anyone still had doubts about who all this anti-EU talk about sovereignty serves. Those who want to profit from… pic.twitter.com/3gJjpeiTOc
Relacje między Brukselą a firmą Muska są obecnie wyjątkowo napięte, na co dowodem jest choćby także wymiana zdań na platformie X między jej właścicielem a Radosławem Sikorskim. "Unia Europejska powinna zostać zniesiona, a suwerenność przywrócona poszczególnym krajom, aby rządy mogły lepiej reprezentować swoich obywateli" - napisał w sobotę miliarder Elon Musk, któremu przyklasnął Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji. - dodał. Polski minister spraw zagranicznych i wicepremier szybko zareagował, pisząc: "Jakby ktoś jeszcze miał wątpliwość, komu służy cała antyunijna gadka o suwerenności. Tym, którzy chcą zarabiać na sianiu nienawiści, i tym, którzy chcą Europę podbić" - skomentował Radosław Sikorski, pokazując wpisy obu panów. Z kolei po tym, jak Musk napisał "ile czasu minie, zanim UE przestanie istnieć?". "Rozwiązać UE", Sikorski odpowiedział: "Leć na Marsa. Tam nie ma cenzury nazistowskich salutów".
Go to Mars.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) December 6, 2025
There's no censorship of Nazi salutes there.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Sikorski odsyła Muska na Marsa, ten mści się za karę od UE