Myślisz, że brak ładowarki to już szczyt skąpstwa? Apple idzie o krok dalej

W zamierzchłej przeszłości do zestawów z telefonami dołączano wszystko, co niezbędne do jego działania i ładowania. Były nawet słuchawki. W erze smartfonów producenci pokroju Apple czy Samsunga przyzwyczaili nas do tego, że w pudełku z akcesoriów zamiast ładowarki umieszczają jedynie kabel. Teraz firma z Cupertino pozbawia klientów nawet tak podstawowej rzeczy, bez której ładowanie jest niemożliwe.

Apple rezygnuje z dodawania do AirPods 4 kabla do ładowania

Apple idzie o krok dalej i po pozbyciu się ładowarki z pudełek swoich urządzeń przestaje dodawać kabel USB-C, który służy także do ładowania sprzętu. W tym przypadku na taki "luksus" nie mają prawa liczyć posiadacze słuchawek AirPods 4.

Apple nie dodaje kabla USB-C do AirPods 4. Zamiast tego dostajemy jedynie słuchawki i pudełko.

Apple właśnie zakończyło przejście na USB-C we wszystkich swoich urządzeniach i rezygnuje z tego elementu zmuszając ludzi do korzystania z już posiadanego kabla, albo kupna nowego. Firma może argumentować, że dba o środowisko, ale czy brak jednego małego kabla zniszczy naszą planetę?

Na tym rewolucja dla klientów Apple może się nie skończyć. O ile iPhone 16 jest dostarczany wraz z okablowaniem, tak niewykluczone, iż gigant w przyszłych generacjach zrezygnuje z tego rozwiązania.

Pomimo braku kabla, same AirPods 4 mogą pochwalić się szeregiem funkcji. Konstrukcja pozostaje wierna poprzednim modelom, choć jak zaznacza producent są one bardziej uniwersalne.

Co oferują AirPods 4?

Obie wersje są wodoodporne IPX4. Wrażenia dźwiękowe zostały ulepszone dzięki funkcji Personalized Spatial Audio z funkcją śledzenia głowy. 

Standardowe AirPods 4 nie mają funkcji ANC, podczas gdy opcja premium integruje technologię redukcji szumów, która wcześniej była dostępna wyłącznie w AirPods Pro.

Oba modele AirPods 4 wyposażono w układ H2, którego celem jest wydłużenie żywotności baterii.