Nadchodzi słabszy wariant NVIDIA GeForce GT 1030, z pamięcią DDR4

NVIDIA, zupełnie po cichu i bez jakiejkolwiek marketingowej otoczki, wprowadziła na rynek nowy model karty graficznej klasy low-end. To znany wszystkim GeForce GT 1030, tyle tylko, że w wersji z modułami pamięci DDR4, zamiast GDDR5.

Z grubsza, specyfikacje nowego modelu są identyczne, w odniesieniu do dotychczasowego GeForce'a GT 1030. Tak więc na pokładzie karty znalazły się trzy multiprocesory strumieniujące (Streaming Multiprocessor - SM), a przez to 384 jednostki cieniujące, 24 - teksturujące oraz 16 - renderujących. Nie zmieniono też ogólnych założeń konstrukcyjnych, czyli wciąż mamy do czynienia ze składającym się z 1,8 mld tranzystorów układem o powierzchni 74 mm², wytwarzanym w wymiarze technologicznym 14 nm FinFET. Mimo to, rdzeń graficzny doczekał się nowego oznaczenia, mianowicie GP108-310, zamiast GP108-300. Powodem jest zmiana kontrolera pamięci, z GDDR5, na DDR4 (przepustowość: 16,8 GB/s), a także znaczący spadek współczynnika TDP, do 20 W, uzyskany dzięki obniżeniu zalecanych częstotliwości zegara taktującego. 

Skąd pomysł na taki model? Ciężko określić. Fakt faktem pamięci DDR4 wcale nie są łatwiej dostępne (czy istotnie tańsze) od GDDR5, a spadek wydajności, wynikający z ich zastosowania, czyni z GeForce'a GT 1030 kartę zdatną najwyżej do wyświetlania pulpitu. Co ciekawe, nie będzie to produkt wyłącznie na rynek OEM, bowiem swoje autorskie wersje zapowiedziały już chociażby firmy Gigabyte, MSI oraz Palit. I, wbrew pozorom, to najgorsza z informacji padających w kontekście nowego akceleratora NVIDII. Jeśli producenci nie zadbają o odpowiednio czytelne oznaczenia, to wyjątkowo łatwo będzie o pomyłkę, przy zakupie. Siłą rzeczy otwiera się też pole do popisu dla sprzedawców gotowych zestawów komputerowych, ale to już, jak to mawiają, inna para kaloszy. Czas zweryfikuje faktyczną popularność nowego GeForce'a GT 1030.