Niedawno informowaliśmy o tym, że w grze Mass Effect: Andromeda po ostatnim patchu wprowadzono najnowszą wersję Denuvo, która jeszcze nie została złamana. Przynajmniej od wczoraj, nie jest już to prawdą.
W tej nieustannej zabawie w kotka i myszkę pomiędzy twórcami zabezpieczeń i crackerami, ponownie triumfują ci drudzy. Na jak długo? Tego jeszcze nie wiadomo. W każdym razie najnowsza wersja Denuvo, potocznie nazywana "v4", została złamana. Była ona między innymi użyta w Dead Rising 4, Nier: Automata oraz Bulletstorm: Full Clip Edition oraz - po patchu - we wspomnianej wyżej Andromedzie. Oznacza to, że wkrótce mogą pojawić się scrackowane wersje tychże gier. Tytułem, dzięki któremu udało się złamać zabezpieczenia okazał się być 2Dark, niezależna gra autorstwa Fredericka Raynala (twórcy Alone in the Dark) i studia Gloomywood. Przechytrzenie mechanizmu Denuvo Anti-Tamper zajęło crackerom miesiąc.
Zabezpieczenia Denuvo miały kiedyś reputację technologii, której nie da się "złamać". Celem austriackiej firmy nigdy jednak nie było stworzenie niemożliwego do obejścia zabezpieczenia DRM, lecz powstrzymanie piractwa w początkowym okresie wydania danej gry, kiedy to sprzedaż jest najwyższa.
Sytuacja dotycząca 2Dark jest dosyć ironiczna. Początkowo w trakcie kampanii crowdfundingowej w 2014, deweloperzy gry obiecywali, że ich tytuł będzie pozbawiony mechanizmów DRM. Następnie firma Big Ben Interactive zawiązała umowę na wydanie produkcji Gloomywood i to ona zdecydowała się na umieszczenie zabezpieczeń Denuvo. Statystycznie gry wideo sprzedają się najlepiej w pierwszych czterech tygodniach od premiery i właśnie tyle udało się francuskiemu studio uzyskać. Jak pokazuje casus ubiegłorocznego Dooma, po obejściu systemu DRM, wydawcy decydują się na usunięcie zabezpieczeń typu Anti-Tamper właśnie dlatego, że ich głównym celem jest powstrzymanie piractwa w początkowym okresie od debiutu gry.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Najnowsza wersja Denuvo złamana