Największa kradzież kart Pokemon w historii? Złodziej wpadł, bo próbował sprzedać kolekcję

Największa kradzież kart Pokemon w historii? Złodziej wpadł, bo próbował sprzedać kolekcję

Pokemon to jedna z największych i najbardziej dochodowych marek rozrywkowych na świecie, wliczając do tego karciankę Pokemon Trading Card Game. Warto wspomnieć o pewnej karcie przedstawiającej Pikachu rozdawanej w konkursie w 1997 roku w liczbie zaledwie 45 sztuk, którą obecny właściciel wystawił za równowartość 6,6 miliona złotych. Co by więc stało się gdyby taka karta kolekcjonerska weszła w posiadanie złodzieja? Lub co gorzej cały zestaw takich przedmiotów.

Pracownik drukarni ukradł karty Pokemon i próbował je sprzedać

Szał na Pokemony i towarzyszące im karty przypadał na lata 90. ubiegłego wieku, aczkolwiek nawet teraz niektóre, zwłaszcza te rzadkie karty kolekcjonerskie potrafią kosztować krocie, czego idealnym przykładem pozostaje karta Pikachu wystawiona za ok. 6,6 mln zł. Nic dziwnego, że takie okazy stanowią łakomy kąsek dla przestępców. Jak informuje serwis Kotaku bazując na doniesieniach z grupy Pokemon World na Facebooku zrzeszającej kolekcjonerów kart możemy mieć do czynienia z największą kradzieżą kart Pokemon.

Pracownik drukarni działającej dla The Pokemon Company ukradł rzadkie okazy kart Pokemon i próbował sprzedać w lokalnym sklepie. Szczęśliwie dzięki współpracy obu firm kolekcję udało się odzyskać.

Pokemon kolekcja skradzionych kart

Źródłem jest zdjęcie kolekcji wrzucone na Reddita, na którym widnieją stosy kart m.in. Espeona, Gengara i Mew, w rzadkich wersjach VMAX z Fusion Strike. Za podwędzenie zestawu odpowiada podobno pracownik drukarni będącej podwykonawcą The Pokemon Company, w której tworzono te karty. Złodziej wpadł, gdyż próbował sprzedać je w lokalnym sklepie The Pokemon Company. TCW przyznało, iż pracownik sklepu od razu nabrał podejrzeń co do zamiarów sprzedawcy i uważał, iż jedynym sposobem posiadania takiej kolekcji jest fałszerstwo lub kradzież.

Szczęśliwe zakończenie sprawy

TCW twierdzi, że natychmiast poinformowało The Pokemon Company, które przeprowadziło własne dochodzenie i odzyskało skradzione karty. Pokemon Corp. podziękował Trading Card World za ich wkład w odzyskanie tych skradzionych przedmiotów. Była to prawdopodobnie największa jak dotąd kradzież w historii marki. Firma Trading Card World została poproszona o zachowanie poufności tych informacji w trakcie aktywnego dochodzenia.

Fani są zasmuceni całym wydarzeniem, bo chodzi nie tylko o kradzież, ale również fakt, iż karty z kolekcji Fusion Strike są rzadszymi okazami niż ich odpowiedniki z poprzednich dodatków. Ludzie zastanawiają się co producent zrobi teraz z odzyskanymi kartami - wystawi na sprzedaż lub zniszczy?

Obserwuj nas w Google News

Tagi

GamingGry

Pokaż / Dodaj komentarze do: Największa kradzież kart Pokemon w historii? Złodziej wpadł, bo próbował sprzedać kolekcję

 0