Netflix nie spełnił oczekiwań reklamodawców

Netflix dwa miesiące temu wprowadził nowy plan z reklamami, który jak się okazuje zawiódł oczekiwania reklamodawców. Platforma miała dać partnerom gwarancje i najwyraźniej ich nie wypełniła.

Netflix Basic with Ads to tańsza subskrypcja i alternatywa dla droższych planów, okraszona reklamami, które są puszczane kilkukrotnie podczas oglądania materiałów (ok. 4-5 minut na godzinę programu). Jednak w tym wariancie nie wszystkie filmy czy seriale są dostępne, a dodatkowo pozbawiono go opcji pobierania treści, by móc ją potem obejrzeć offline. Ograniczenia te sprawiają, iż za usługę zapłacimy 6,99 dolarów, podstawowy abonament kosztuje 9,99$, a standardowy 15,49$. Jak informuje serwis Digiday plan z reklamami nie spełnia oczekiwań reklamodawców, którzy zdecydowali się promować produkty na Netflixie. Negatywnie nastawionych pozostaje pięciu dyrektorów agencji reklamowych rozmawiających ze źródłem tej wiadomości.

Według niektórych dyrektorów agencji reklamowych Netflix nie spełnił gwarancji oglądalności reklam w nowym planie abonamentowym.

Platforma podobno dała partnerom biznesowym gwarancje oglądalności reklam, które nie są spełniane. Netflix w niektórych sytuacjach dotarł do około 80% oczekiwanej widowni. W obecnej umowie z Netflixem, agencje reklamowe mogą, jeśli zechcą, odzyskać pieniądze za reklamy, które jeszcze się nie wyświetlają. Netflix posiada umowę z reklamodawcami na zasadzie płatności przy odbiorze, w ramach której otrzymuje wynagrodzenie tylko za reklamy wyświetlane klientom. W przypadku reklam, które się nie wyświetlają, zwracają pieniądze z powrotem do agencji. Ten układ różni się od sposobu, w jaki stacje telewizyjne wyświetlają reklamy.

Netflix poszedł na pewne ustępstwo i zdecydował o zwróceniu pieniędzy wcześniej po to, aby reklamodawcy mieli gotowe środki na przyszłą kampanię startującą w pierwszym kwartale 2023 roku. Co ciekawe platforma streamingowa pospieszyła się z wprowadzeniem Basid with Ads, bowiem zakładano, że jego udostępnienie nastąpi w ciągu dwóch-trzech lat, a nie nieco ponad pół roku po zapowiedzi. Najwidoczniej subskrypcja z reklamami nie cieszy się aż tak dużym zainteresowaniem użytkowników, którzy wolą dopłacić do podstawowego pakietu pozbawionego reklam i ograniczeń lub dopłaty do jeszcze lepszych planów.