Netflix obniża ceny w 30 krajach. Co z abonamentem w Polsce?

A to niespodzianka. Netflix ostatnio kojarzy nam się raczej z podwyżkami cen i wprowadzaniem dodatkowych opłat, tymczasem usługa tanieje w ponad 30 krajach. Najwyraźniej firma zaczyna mocniej odczuwać coraz większą i ostrzejszą konkurencję w tym segmencie rynku. 

Firma obniżyła ceny nawet o połowę w niektórych częściach Bliskiego Wschodu (Jemen, Jordania, Libia i Iran), Afryce Subsaharyjskiej (Kenia), Europie (Chorwacja, Słowenia i Bułgaria), Ameryce Łacińskiej (Nikaragua, Ekwador i Wenezueli) i Azji (Malezja, Indonezja, Tajlandia i Filipiny). Niestety na liście nie ma Polski, a szkoda, bo chętnie zobaczylibyśmy powrót do starszej ceny z 2021 roku. Warto przypomnieć, że w październiku ubiegłego roku w 12 krajach Netflix wprowadził również tańszy plan reklamowy.

Netflix ostatnio kojarzy nam się raczej z podwyżkami cen i wprowadzaniem dodatkowych opłat, tymczasem usługa tanieje w ponad 30 krajach.

Co ciekawe, obniżki cen subskrypcji zostają wprowadzone, kiedy kilka innych usług streamingowych (w tym Disney+, Hulu i Sling TV) ostatnio podniosło ceny na różnych rynkach. „Zdecydowanie jest to sprzeczne z najnowszymi trendami nie tylko dla Netflix, ale dla całej branży streamingowej” – powiedział The Wall Street Journal John Hodulik, analityk ds. mediów i rozrywki w UBS Group AG. „Niektóre z tych cięć są znaczące” – dodał.

W styczniowym ogłoszeniu wyników finansowych co-CEO Netflix, Greg Peters, powiedział, że firma chce znaleźć obszary, w których może podnieść ceny, co pomoc ma w finansowaniu nowych w treści. „Myślimy o sobie jako o dobru, którego nie można zastąpić” – powiedział bardzo pewny siebie Peters. Regionalne obniżki cen pozwolić mogą Netflixowi zwiększyć liczbę abonentów na światowych rynkach, gdzie jego udział mógłby być wyższy. Fakt, że konkurencyjne usługi, w tym Disney+, HBO Max i Paramount+, dynamicznie rozwijają się na całym świecie, prawdopodobnie zaważył na tej decyzji.

Netflix jednocześnie wprowadza w wielu krajach nową miesięczną opłatę dla osób, które udostępniają swoje dane logowania poza domem. Po testach tego programu w Ameryce Łacińskiej firma wprowadziła płatne udostępnianie kont w Kanadzie, Nowej Zelandii, Portugalii i Hiszpanii. Nowa opłata kosztuje 8 dolarów w Kanadzie i Nowej Zelandii, 4 euro w Portugalii i 6 euro w Hiszpanii. Oczekuje się, że pojawi się w USA na początku tego roku, a jak na razie nie wiemy nic o planach wprowadzenia dodatkowych opłat w Polsce.