Netflix pojawi się na E3. Firma zamierza postawić na gry wideo

Netflix potwierdził, że pojawi się na tegorocznych targach gier E3, które odbędą się w dniach 11-14 czerwca w Los Angeles. Taka decyzja może wśród niektórych wywołać spore zdziwienie, ponieważ co gigant znany z produkcji seriali oraz filmów robi na wielkiej imprezie poświęconej grom wideo? Otóż firma szykuje się do specjalnego panelu, gdzie zaprezentuje tajemnicze projekty i oczywiście nie chodzi tutaj o kolejne filmy czy seriale. I chociaż aktualnie nie znamy żadnych szczegółów konferencji to wszystko wskazuje na to, że jest na co czekać w końcu nie byle kto planuje solidnie zaistnieć w naszej branży. Z pewnością obejrzymy materiał związany z ujawnionym jakiś czas temu Stranger Things 3: The Game, który będzie izometryczną bijatyką 2D, zaś historia mocno nawiąże do wydarzeń z trzeciego sezonu serialu.

Na targach E3 Netflix zamierza pokazać nieujawnione jeszcze gry bazujące na serialach oraz filmach branżowego giganta.

O reszcie produkcji nie wiemy praktycznie nic, ale nie wydaje się by Netflix bezpośrednio odpowiadał za opracowanie wszystkich tajemniczych tytułów, które będą bazować na kinowych odpowiednikach firmy. Przykładowo Stranger Things 3: The Game tworzy ekipa ze studia BonusXP i miejmy nadzieję, że małe doświadczenie autorów nie przesądzi o finalnej jakości gry. Natomiast sam Netflix ograniczył się tutaj do udzielenia licencji oraz późniejszego wydania tytułów, a także ich medialnej promocji. Co ciekawe wcześniej nad Stranger Things pracowało Telltale Games, lecz z racji ich ubiegłorocznego upadku projekt przygodówki trafił do kosza.

Pytanie, w jakim kierunku zamierza podążyć Netflix? Teoretycznie powstanie izometrycznej, zapewne dość prostej produkcji budzi obawy, że w przyszłości dostaniemy mało wymagające gry. Z drugiej jednak strony przy mocnym nakładzie finansowym ze strony Netflixa powinniśmy otrzymać również wysokobudżetowe gry. Natomiast jeżeli chodzi o same targi, E3 to w tym roku wielkim nieobecnym jest Sony, które potwierdziło, że nie wybiera się do Los Angeles. Sytuację może wykorzystać Microsoft, gdyż jeśli wierzyć wszelkim spekulacjom to właśnie na tej imprezie zobaczymy wyczekiwanego następcę Xbox One.