Netflix wprowadza ważne zmiany. Duże przetasowania na listach filmów i seriali

Netflix wprowadza zmiany w swoim systemie pomiaru oglądalności w celu zapewnienia większej przejrzystości. Widzowie będą lepiej poinformowani, który serial jest tak naprawdę najpopularniejszy.

Krótsze seriale były dyskryminowane w rankingach.

Od teraz platforma streamingu będzie oceniać średnią oglądalność swoich programów za pomocą metryki "wyświetleń". Wyświetlenia będą obliczane jako liczba godzin oglądania podzielona przez czas trwania filmu lub serialu. Poprzednio, listy Top 10 opierały się jedynie na ilości godzin oglądania, co nie było precyzyjnym odzwierciedleniem sukcesu tytułu, ponieważ produkcje o dłuższym czasie trwania lub większej liczbie odcinków utrzymywały się na czele rankingów. Dodatkowo, firma zdecydowała się wydłużyć okno pomiarowe z 28 dni do 91 dni, co umożliwi filmom i programom więcej czasu na rozwinięcie swojej popularności.

Rankingi Netflixa opatrzone były sporym błędem, który dyskryminował wiele produkcji o krótszym czasie trwania. Nowe sposoby zliczania popularności mają naprawić ten problem.

„Słyszeliśmy opinie, że podawanie tylko godzin oglądania na naszych listach Top 10 było trudne do analizy i porównywania, więc w ciągu ostatnich kilku miesięcy zaczęliśmy dzielić się opiniami na temat dużej liczby naszych tytułów” — powiedział Netflix w poście na blogu. Ta zmiana spowodowała znaczące zmiany w rankingach Top 10, a Wednesday prowadzona przez Jennę Ortegę wyprzedziła Stranger Things sezon 4 jako najczęściej oglądany anglojęzyczny serial wszech czasów. Podczas gdy ten ostatni ma wyraźnie więcej godzin oglądania (1,8 miliarda), należy wziąć pod uwagę jego imponujący 13-godzinny czas trwania, który zdołał przesunąć go nad inne programy zgodnie z poprzednim systemem rankingowym. Serial Wednesday ma tylko osiem odcinków o łącznym czasie trwania 6 godzin i 49 minut, a mimo to ma na liczniku 1,7 miliarda obejrzanych godzin. Nowy system rankingowy oparty na wyświetleniach plasuje więc go na pierwszym miejscu z 252,1 milionami „wyświetleń”, w porównaniu ze 140,7 milionami Stranger Things 4.

Poprzedni system pomiaru miał negatywny wpływ na programy o krótszym czasie trwania lub mniejszej liczbie odcinków. Dobrym przykładem jest Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów, który mimo imponującego debiutu miał tylko sześć odcinków do wyświetlenia. Większość innych produkcji składała się z co najmniej ośmiu odcinków, a 28-dniowe okno pomiarowe wydawało się niewystarczające, aby ten serial mógł wykazać swoją siłę. Dzięki wydłużeniu okresu pomiarowego do 91 dni, Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów wciąż ma szansę znaleźć się na liście Top 10 przy odpowiedniej promocji ze strony Netflix.

Nowy ranking ma wprowadzać większą przejrzystość, jednak też nie jest idealny.

Na liście pojawiają się również inne produkcje. Anya Taylor-Joy w roli głównej w serialu Gambit królowej, który został wydany w 2020 roku, awansowała na piąte miejsce z 112,8 milionami wyświetleń. Netflix planuje również wykorzystać sukces serialu, wprowadzając mobilną grę opartą na szachach, która wkrótce będzie dostępna wyłącznie dla subskrybentów.

Squid Game nadal dominuje w kategorii seriali, zarówno anglojęzycznych, jak i nieanglojęzycznych, utrzymując pierwszą pozycję z imponującymi 265,2 milionami wyświetleń. W międzyczasie sezony 3, 4 i 5 Domu z papieru również znalazły się na liście Top 10. Dzięki nowej metryce nawet półgodzinne komedie, takie jak Never Have I Ever, mają szansę zaistnieć.

Jeśli chodzi o filmy, Czerwona nota zajmuje pierwsze miejsce z 230,9 milionami wyświetleń, mimo że trwa zaledwie dwie godziny. Zarówno Śledztwo Spensera z udziałem Marka Wahlberga, jak i przeznaczony dla młodszych odbiorców Będziemy bohaterami, również znalazły się na liście najpopularniejszych produkcji.

Mimo to, zmodernizowany system pomiaru nadal nie jest idealny, ponieważ zakłada, że użytkownik, który rozpocznie oglądanie programu lub filmu, dotrze do jego końca. Jednak nowa koncepcja jest łatwiejsza do zrozumienia dla przeciętnego widza niż mierzenie godzin oglądania lub korzystanie bez skomplikowanej oceny dziesiętnej, co mogłoby tylko prowadzić do większego zamieszania.