Next-genowy Xbox w dwóch wersjach. Jedna w stylu Nintendo Switch

Jak sugerują najnowsze plotki z obozu Microsoftu, next-genowy Xbox będzie dostępny w dwóch różnych wersjach, z czego tańszy będzie handheldem przypominającym Nintendo Switch, na którym będzie można natywnie grać w gry Xbox, ale obsłuży także granie w chmurze. 

W najnowszym odcinku podcastu XNC – Xbox News Cast Podcast, Middleagegameguy podzielił się swoją wiedzą o kolejnym Xboxie Microsoftu, mówiąc, że wszystko jest na dobrej drodze do premiery w 2026 roku i że konsola zostanie wydana w dwóch różnych wersjach. Droższym wariantem będzie tradycyjna konsola do gier, taka jak Xbox One i Xbox Series X, natomiast tańszym będzie handheld ze stacją dokującą na wzór Nintendo Switch stworzony przez zespół Surface z wbudowanym sterowaniem i ekranem dotykowym, obsługą gier w chmurze, ale również natywnie uruchamianych na konsoli.

Next-genowy Xbox podobno będzie dostępny w dwóch różnych wersjach, z czego tańszy będzie handheldem przypominającym Nintendo Switch.

Microsoft kilkukrotnie zmieniał już swoją strategię w ciągu ostatnich kilku generacji konsol, więc nie byłoby zaskoczeniem, gdyby firma rzeczywiście podjęła próbę ekspansji na rynek urządzeń przenośnych. Jednak mimo wszystko, aż do pojawienia się pierwszych oficjalnych informacji w tym temacie, radzimy podchodzić do przecieków na temat Xboxa nowej generacji z przymrużeniem oka.

W ostatnich dniach zrobiło się głośno, że Microsoft zamierza wypuścić swoje ekskluzywne gry na konsole Sony i Nintendo. Mowa tu o tytułach takich jak Starfield, seria Gears of War, Hi-Fi Rush czy Indiana Jones and Great Circle. Ta informacja zdenerwowała część fanów Xboxa, którzy nie ukrywają swojego niezadowolenia z takich zapowiedzi. Trzeba jednak pamiętać, że gigant z Redmond nie potwierdził jeszcze tych informacji, a Phil Spencer, szef działu Xbox, zapowiedział na przyszły tydzień wydarzenie, na którym firma przedstawi swój pomysł przyszłość marki. Ale jeśli te przecieki rzeczywiście się potwierdzą, to wkrótce jedynym elementem, który rzeczywiście może przemawiać na korzyść Xboxa, będzie Game Pass.