Refundacja na NFZ? To oszustwo, nie daj się wciągnąć

Cyberprzestępcy nie śpią i biorą na celownik kolejną grupę. Tym razem padło na pacjentów z NFZ i kuszenie ich rzekomą"refundacją", która jest niczym innym tylko pułapką zastawioną przez oszustów.

CERT Orange Polska alarmuje o kolejnej próbie wyłudzenia naszych danych osobowych. Teraz przestępcy wykorzystują do tego celu NFZ i fałszywą refundację. Niektórzy mogą otrzymać wiadomość SMS/MMS, która przychodzi ze zwykłych numerów ze strefy numeracyjnej +48. Tym razem to oszuści podszywają się pod Narodowy Fundusz Zdrowia, liczący na to, że perspektywa szybkiego zwrotu pieniędzy zachęci ofiary do kliknięcia w załączony link oraz podania wrażliwych danych.

Oszustwo na „zwrot pieniędzy z NFZ. Trzeba uważać na takie SMS-y

Schemat działania przestępców jest prosty, ale może być niestety skuteczny. W treści SMS-a znajduje się link prowadzący do fałszywej strony, która przypomina oficjalny portal pacjent.gov.pl lub aplikację mojeIKP. Tam użytkownik proszony jest o podanie danych osobowych, takich jak numer PESEL, numer dowodu osobistego lub paszportu, a nawet danych karty płatniczej. I już tutaj powinna nam zapalić się czerwona lampka.

Dalej pojawia się informacja o "błędzie w naliczeniach" i przysługującej "refundacji", np. na kwotę ponad 1200 złotych. Ofiara otrzymuje także fikcyjny numer referencyjny. Aby otrzymać zwrot, użytkownik proszony jest o wpisanie danych swojej karty, w tym numeru, daty ważności oraz kodu CVV. W rzeczywistości przekazuje w ten sposób dostęp do swoich środków finansowych przestępcom.

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa przypominają, że instytucje publiczne – takie jak NFZ – nigdy nie przesyłają tego typu wiadomości z linkami ani nie proszą o podanie danych karty płatniczej w celu zwrotu środków.

Jeśli w wiadomości pojawia się link, warto zachować szczególną ostrożność. Przed kliknięciem należy sprawdzić adres strony i upewnić się, że faktycznie należy ona do instytucji państwowej. W przypadku wątpliwości warto skontaktować się z instytucją.